Wpis z mikrobloga

Od razu na wstępie mówię, że nie chciałbym w tym wpisie rozpoczynać dysputy nt. tego czy wierzący czy niewierzący mają rację, ale mam pytanie do niewierzących mirków.
Jak podchodzicie do tematu śmierci. Jeśli zakładamy, że nie ma żadnego bytu wyższego, a życie po śmierci nie istnieje, to czy odczuwacie strach, że jednak gdy nadejdzie ten moment, to po prostu zgaśnie światło? Sam jestem niewierzący, a jednak nie potrafię wyobrazić sobie, jak będzie wyglądał koniec. Codziennie mam świadomość, widzę, słyszę, czuję, myślę. Nie potrafię sobie wyobrazić, jak z perspektywy umysłu wyglądałby koniec. Nie raz mam myśli, że chciałbym umrzeć na 10 minut i powrócić jakąś magiczną siłą do żywych, choć wiem, że to niemożliwe by tylko zobaczyć jak to wygląda.
#pytanie #rozkminy #ateizm #niewierzacy #smierc
  • 44
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach