Wpis z mikrobloga

ehh, Mirki co ja dzisiaj zrobiłam, szykuje się rano do pracy, ubieram sukienkę i doszłam do wniosku, że do tej będą mi pasowały niebieskie buty, więc wyciągam je z szafki wciskam nogę - nie, nie wchodzą, skurczyły się leżąc w szafie i tyle...
tate mówi, że to nie możliwe, no ale pokazuje mu, że nawet stopa nie wchodzi i że za małe...
dzwonię do mame pożalić się jaki to szajs nie buty i jak to się w nie wcisnąć nie mogę a ona mówi do mnie:
- no coś Ty, te co ja mam takie same...
Chwila ciszy i przemyślenia...
No tak zapomniałam, że mame kupiła sobie takie same i ja próbowałam sie wbić w jej buty...
Okazało się, że moje są schowane głębiej i wcale się nie skurczyły :)
#logikarozowychpaskow
  • 31