Wpis z mikrobloga

@el_Papel: Rozumiem że mieszkałeś z kumplem i nie odstępowałeś go na krok i wiesz wszystko o ich małzeństwie z perspektywy obu stron. Czasem jest inaczej niż nam sie wydaje, w szczególności jesli chodzi o przyjaciela, przeciez przyjaciel nie nagiął faktów i podchodzi do Tego na chłodno, bez emocji ktore mogą zaważyć na Twojej ocenie tego związku. Nie bronię turaj zony przyjaciela, ale rożnie bywa.