Wpis z mikrobloga

369 957 - 130 = 369 827

Kolejny Jesenicki Klasyk, tym razem w wersji kofirajdowej. Znowu robiłem za przewodnika po szosach Jeseników, to już trzeci raz od soboty. Polecam się bardzo, bo każda wycieczkowicz na pytanie 'Jak było?' odpowiadał w stylu: 'Rewelacyjnie! Chcę jeszcze! Kiedy możesz?'. Polecam się wykopkom (;

Trasa bardzo zbliżona do sobotniej, czyli szlakami artykułu z SZOSY. Delikatnie ją zmodyfikowałem o podjazd na Jesenickie Łaźnie - czyli kurort uzdrowiskowy w stylu alpejskim, miejsce w którym pracował człowiek, dzięki któremu na prysznic mówimy prysznic - Victorovi Preissnitzowi (http://pl.priessnitz.cz/). Do tego wyrywający z butów odcinek Tomikovice -> Bernartice, a zamiast Przełęczy Lądeckiej odbicie do Paczkowa na świetną kawę w Czarnej Kawce (też polecam).
I jeszcze nowa statystyka: trzeci tydzień z rzędu użądliła mnie osa, do dwóch razów w czoło, doszła tchawica, tego akurat nie polecam.

Strava: https://www.strava.com/activities/361934340

#fixienaszosie #szosa #100km #jeseniki #rowerowyrownik
fixie - 369 957 - 130 = 369 827

Kolejny Jesenicki Klasyk, tym razem w wersji kofir...

źródło: comment_6MO2dJ56nkz4XAZYe9MYl9UULWOgRwLU.jpg

Pobierz
  • 20
@fixie: Myślę, że jakoś dałbym radę, ale jestem pewny, że w tym momencie kosztowałoby mnie to sporo zdrowia. Jeżdżę krótko, uczę się podstaw, na przyszły rok będę gotowy, przynajmniej mocno w to wierzę i staram się robić wiele w tym kierunku. Jeśli w przyszłym roku ta oferta będzie nadal aktualna, to z przyjemnością z niej skorzystam.
@Krazen: jak zrobią Cervenohorske, to będę tam częściej, bo ten objazd mnie smuci ;)
setka siadła zaraz na początku zjazdu, tam gdzie się dojeżdża do rozwidlenia tras.
@fixie: po Twoich wpisach już nawet zaplanowałem taki wyjazd za dwa lub trzy tygodnie, a tu dzisiaj się dowiedziałem, że muszę zrobić sobie przymusową kilkutygodniową przerwę od sportu... Niezła kupa :( Teraz mam tylko nadzieję, że wrócę gdzieś po koniec sierpnia do jazdy i dam radę dojść do jako takiej dyspozycji do połowy września, żeby jeszcze załapać się na sensowną pogodę.
@fixie: Ano faktycznie, tam jest potencjał tylko trzeba mieć dla siebie całą drogę bo ja jak widziałem te dzieciaki biegające w poprzek to dałem sobie spokój w tym miejscu.

Dodam na zachętę że ten trudniejszy podjazd jest wąziutką drogą wijącą się przez las, super sprawa :)

Jak tam byłem ostatnio to na nieświadomce wjechałem na Cervenohorske Sedlo od wyremontowanej strony i zjeżdżałem wertepami ku zdziwieniu i złości drogowców :D
@fixie: Dzięki :) Rejviz wjeżdżałem, bardzo fajne widoczki ale nie był jakiś specjalnie trudny, na pewno wrócę :) A Svyrnost obadam za kilkanaście dni, szukam nowych podjazdów bo ile można katować Pradziada :D