Wpis z mikrobloga

  • 2956
jestem właśnie w IKEA i 90% to dialogi typu:
Kobieta: to które? czerwony czy niebieski?
Mężczyzna: obojętnie..
K: no pomóż mi wybrać.
M: niebieskie.
K: Niebieskie? Nie lepiej czerwone? No sam zobacz.
M: No dobra, czerwone.
K: to które w końcu?

#ikea #logikarozowychpaskow
  • 71
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

K---a jaka gównoburza. Jak urządzałem mieszkanie, to brałem Różowego na zakupy meblowo-wyposażeniowe, bo wiem że ma lepszy gust ode mnie jeśli chodzi o takie rzeczy i potrzebowałem jej rady. Dzięki temu mnie szło to szybciej, a i ona mogła spełnić swoje dziwne fetysze związane z łażeniem po sklepach i przebieraniem w tym wszystkim.
  • Odpowiedz
@brednyk: a widzisz, nie miałem nawet pojęcia, że Black Red White ( a Jysk? Myślałem, że tam cement dostanę) to meble z niższej półki. Kojarzę Ikeę, bo weszła na rynek dość dawno, a tych nowszych nawet nie sprawdzałem - naprawdę raz na dwa lata mam potrzebę bo coś podjechać. A gdy będę urządzał mieszkanie już na poważnie, to pewnie i tak zamówię porządne meble na wymiar.
  • Odpowiedz
@NoMercyIncluded: Dokladnie, jak bylem na studiach, to sobie do stancji kupoilem jakies p----------e meble z ikei i jyska. Teraz wykanczam mieszkanie to nie ma co sie bawic, moja rozowy na szczescie to projektantka wnetrz, wiec sama najlepoiej ogarnia, a ja jedyni sluuze inspiracja. Meble na wymiar, bo ladniejsze i z lepszych materialow niz plastik, papier i mdf ( ͡° ͜ʖ ͡°) #niepopularnaopinia
  • Odpowiedz
@zackson: bo #ikea to zło!
Ikea to współczesna wersja typowego piekła, dokładnie tak, jak piekło zostało opisane w apokalipsie, dokładnie tak, jak piekło malowali wielcy artyści różnych epok, tyle, że to konkretne piekło jest uwspółcześnione. Także i tutaj jednak mamy grzeszników płci męskiej przykutych do wózków i z wyrazami beznadziei i rezygnacji na twarzach poruszające się niekończącymi się korytarzami, godzinami, wciąż do przodu i do przodu, bez żadnych
  • Odpowiedz
@zombiag: Lol, mnie tam cieszylo chodzenie na takie zakupy z dziewczyna. Przeciez w zwiazku obie strony maja byc zadowolone, wiec nie mozna sie chwile poswiecic, polazic po tym sklepie i posluchac czegos co dla nas jest durnoscia? Mozna. A kwestia placenia, jak masz wspolny dom to i finanse wspolne wiec jaki problem? Pewnie razem zdecydowaliscie ze jest kasa na p------y do domu, wiec niech rozowy sobie w granicach budzetu szaleje
  • Odpowiedz