Aktywne Wpisy
Cesarz12345 +24
Mireczki czy pozwolilibyście swojej dziewczynie iść w takim stroju kąpielowym na plażę?
20 lat temu było to nie do pomyślenia żeby kobieta publicznie tyle odkrywała. Teraz można wejść na instagrama i zobaczyć 95% tyłka swojej koleżanki z liceum (pozostałe 5% to sznurek przechodzący między pośladkami).
Od razu z góry mówię że nie jestem przegrywem, mam już swoją rodzinę (i udane życie seksualne) ale nie pozwoliłbym żonie pokazywać czegoś co należy do mnie.
20 lat temu było to nie do pomyślenia żeby kobieta publicznie tyle odkrywała. Teraz można wejść na instagrama i zobaczyć 95% tyłka swojej koleżanki z liceum (pozostałe 5% to sznurek przechodzący między pośladkami).
Od razu z góry mówię że nie jestem przegrywem, mam już swoją rodzinę (i udane życie seksualne) ale nie pozwoliłbym żonie pokazywać czegoś co należy do mnie.
zbigniew_wodecki +387
Na wstępie chcę zaznaczyć, że poczynić takie obserwacje byłoby niełatwo, gdyby same nie ukuły prosto w oczy, nos, uszy albo inną część ciała. Mimo, że nasza wizyta jest wcześniej zapowiedziana i kontrolowane mieszkanie może tylko zyskać, to lokatorzy nie zawsze czują się komfortowo wpuszczając nas do swoich królestw. W związku z tym wyrobił się w nas nawyk omijania wzrokiem wszystkiego czego można się powstydzić (bałaganu, rozwieszonej na sznurach fikuśnej bielizny lub bielizny „zdecydowanie nie na randkę" itp.). Właściwie nasze oczy od razu wędrują w górę i skupiają się na pofałdowanej i popękanej powierzchni ścian. Są jednak rzeczy, których nie da się ominąć wzrokiem, a co zostało zobaczone nie może zostać odzobaczone.
Vol.1. Mieszkanie TRUMNA.
Ten pierwszy rodzaj mieszkania może przyprawić o chorobę psychiczną, albo o zawał serca. Nieśmiertelna staropolska boazeria pokrywa ściany w całości, a jej brać, kanciaste kasetony zachłannie otulają sufity. Taka dekoracja skutecznie blokuje dostęp do światła dziennego i swobody pozostawiając zwiedzającego w wiecznym bezdechu. Wszechobecne drewno skutecznie imituje wnętrze trumny, nawet jeżeli trochę bardziej przestronnej i wyposażonej w kanapę, lodówkę i telewizor fullHD. A co jeśli tak właśnie wyglądało wnętrze arki Noego i to on jest pierwszym wynalazcą boazerii?
Vol.2. Mieszkanie DŻUNGLA
Jeżeli jesteście zdania, że w Polsce nie ma tropików, to z pewnością nie odwiedziliście nigdy tego typu mieszkania. Właściwie nie wiadomo, czy przestrzeń dookoła jest zamknięta, a za zasłoną zieleni nie kryje się jakiś dziki zwierz, albo dziki lokator. Nie wiadomo też jakiej wielkości jest pomieszczenie, ani tym bardziej czy na ścianach są zarysowania i pęknięcia. Każdą możliwą wolną przestrzeń zajmują donice i kwietniki, a zieleń wylewa się zewsząd i wije po podłogach. Człowiek w takim miejscu może trochę popaść w paranoję, stawia stopy ostrożnie jakby miał nadepnąć na amazońskiego węża, potykając się co rusz o zwodnicze konary i łodygi. W takim momencie przychodzi do głowy jedna myśl – ratunek. Balkon. Niestety na wzmiankę o kontroli stanu technicznego obszaru poza mieszkaniem, pani właścicielka mówi zwykle: „Cudownie! Zobaczą Państwo moją wspaniałą kolekcję balkonowych kwiatów!”
Vol.3. Mieszkanie DŻINA
Co mówi Wam słowo „kilim”? #gimbynieznajo! Ktoś mógłby pomyśleć, że to cytat zaczerpnięty od Siary Siarzewskiego. A kilim to taki dywan, tylko że na ścianę. Nie przemawia on do naszego poczucia estetyki jak i do gustu większości nowoczesnego polskiego społeczeństwa. Przemówił za to do plemion koczowniczych Egiptu, Grecji i Azji środkowej, tkaczek dworskich i dworzan, szlachty i arystokratów, artystów okresu międzywojennego oraz… naszych głównych bohaterów Grażyny i Janusza, którzy chcą sprytnie zasłonić popękane ściany i sprawić, żeby mieszkanie stało się ciepłe i przytulne. Wybierają oni przenajrozmaitsze pstrokate wzory i fasony nawiązując zarówno do Art Deco, głębokiego folkloru, jak i do wielowymiarowych i wielokolorowych abstrakcji. Chcąc urządzić takie mieszkanie, idąc w ślady mistrzów dekoracji, warto dodać wykładziny lub dywany na całą posadzkę, a skórzane kanapy koniecznie opatulić nakryciem (co by się nie zniszczyły bo kanapy są do wyglądania, a nie do zużywania!). Mieszkanie w ten sposób ozdobione jest tak przytulne, że właściwie całe staje się dywanem. Właściciele nie muszą używać kapci, mogą usiąść zupełnie gdziekolwiek i nie złapią legendarnego wilka, a do tego, przy odrobinie szczęścia, może uda im się wreszcie odlecieć na takim dywanie do krainy Alladyna.
Vol.4. Mieszkanie GALERIA/Mieszkanie KAPLICA
Jak sama nazwa wskazuje, w mieszkaniu tego typu - nie ma ścian. Jako bytów właściwych, które spełniają sedno i istotę bycia ścianą. Są za to zdjęcia, obrazki, obrazy, plakaty i mnóstwo innych rzeczy oprawionych w ramkę, które można zawiesić na gwoździu. Skoro albumy z wywoływanymi zdjęciami odeszły do lamusa, a nikomu nie chce się oglądać zdjęć na komputerze, bo też jakoś nikt nie ma na to czasu ani ochoty, to powieszenie ulubionych zdjęć na ścianach wydaje się rozwiązaniem idealnym. A teraz spróbujcie sobie wyobrazić, że w Waszym mieszkaniu ciągle ktoś się na was patrzy. Co byście nie robili, ciągle czujecie na sobie wzrok. Śpicie, oglądacie mirko, jecie banana, a z każdej strony łypią na was dziesiątki oczu śledząc nieruchomo każdy wasz ruch. I to do jasnej cholery szeroooko się uśmiechając! (Anonek, śp. babcia patrzy co tam robisz z tą ręką!) A teraz wersja dla hardcoreowców. Co jeżeli świadkiem wszystkich waszych codziennych albo obrzydliwych (albo codziennych obrzydliwych) zachowań staje się Jezus Zmartwychwstały i Matka Boska? W liczbie 100?
Vol.5. Mieszkanie ZBIERACZA
Z mieszkania zbieracza można zakpić i rubasznie się zaśmiać. Można je sobie wyobrażać jako komnatę tajemnic pełną skarbów i różnych przedmiotów. Ale kiedy wyobrażenie konfrontuje się z rzeczywistością uśmiech zastyga na ustach. Pojawia się zaskoczenie, przerażenie i obrzydzenie. Bo zbieractwo niestety jest obsesyjną chorobą, która nie pozwala normalnie żyć. ‘Osoba zbierająca’ traktuje wszelkie przedmioty jakie znajdzie za coś co może się kiedyś okazać przydatne. Nigdy niczego nie wyrzuca. W końcu gubi rachubę i nie potrafi już powiedzieć co do niego należy, bo jest tego za dużo. Zaskakująco dużo razy trafiliśmy na takie mieszkanie (chociaż tylko 2 razy w zaawansowanym stadium). Niestety wśród kolekcjonowanych przedmiotów znalazły się też warzywa, śmieci i złom, odchody zwierząt, tony makulatury i ozdób. Mieszkanie takie jest jedną wielką ruiną, gnije dosłownie wszystko co organiczne, a żeby przedostać się z pomieszczenia do pomieszczenia trzeba przejść balansując wąską ścieżką. Na dodatek zbieracz czuje się w swoim mieszkaniu wspaniale, a jeśli ktoś spróbowałby go pozbawić skrzętnie kolekcjonowanych skarbów jest bliski załamania psychicznego. Cóż, można mieć tylko nadzieję, że się z tego POZBIERA xD.
*BONUS:
Istnieje ciekawa prawidłowość w naszych polskich cebulowych mieszkaniach, niezależnie od tego czy mieszkanie jest trumną, dżunglą, kaplicą czy galerią. Nie ma znaczenia czy jest porządnie czy syfiaście. A przede wszystkim nie ma znaczenia czy jest bogato czy biednie. OBOWIĄZKOWO w mieszkaniu przeciętnego Polaka (do których nie wliczamy studentów, młodych małżeństw i hipsterów) musi być wielki, nowoczesny, co najmniej 40 calowy telewizor. Nie musi być podłogi. Jeść też nie trzeba. Ale prawdziwy Janusz nie będzie oglądać z byle popierdółki!
#zyciewwielkiejplycie #polskiedomy #truestory #przemysleniazdupy #takaprawda #polska
Jakie metraże mają mieszkania, które odwiedzacie?
O #!$%@?. Powiedziałem, że jej zamontuje w kuchni bo mi wystarczy laptop ;P oczywiście foch.
jeśli chodzi o mieszkania w wielkiej płycie to ostatnio mnie zastanawia czemu własnie ludzie kupują te 40+ cali TV + telewizja satelitarna pewnie z drogim abonamentem a mieszkanie wymaga remontu
blisko mam przykład z rodziny ... wujo kupił telewizor 50 cali za 4500 zł, a mieszkanie nie było remontowane od 20 lat, meble nie zmieniane od 30 lat ;/ masaka
Co w tym złego? :D Sama będąc studentem mam w pokoju około 60 calowy telewizor(co prawda bez kablówki), bo oglądanie filmów na 27 calowym monitorze nie jest szczytem wygody i nie kumam co w tym takiego "przeciętnego" ewentualnie januszowego
@Czipsu: Znajdź mi ekipę remontową i sklep w którym kupię materiały, tak aby zmieścić się w takim budżecie xD
@Czipsu: może dlatego, że już nie dostrzegają w jakich warunkach żyją... lub im się tak podoba. Poza tym zakup tv to nie jest jakiś wyczyn obecnie: 55" za 4600 to jest
Wchodzę rano do kanciapy, włączam monitor od kompa i od razu zaczynam przeglądać i spisywać usterki, które ludzie zapisali na naszej automatycznej sekretarce. Przy spisywaniu usterek do wezwania od razu sprawdzało się w systemie, jaki dana osoba ma pakiet i czy wszystko się zgadza (bo zdarzały się perełki,
@space_shape: Może dlatego, że telewizor taki można kupić za 1000 złotych, a podłogi w mieszkaniu za podobną kwotę się nie zrobi.
@kopek: Może go po prostu nie stać na porządny remont? Jeżeli
Właściciel mieszkania był żeglarzem. Żeglarzem praktykującym, z własnym niewielkim jachtem, to był ten typ żeglarza, że najważniejszą chyba, mocno celebrowaną operacją związaną z jego hobby było cosezonowe przewożenie jachtu nad bajoro. Odbywało
@space_shape pod boazerią i kasetonami czai się zło, na bank #!$%@?ą tamtędy karaluchy a roztocza mają swoje fermy alergenów :)