Wpis z mikrobloga

#narkotykizawszespoko #badtrip
Słuchajcie, współlokator wpadł do mieszkania w jakimś dziwnym stanie umysłowym. Niby trzeźwy (alkoholowo) i przytomny, ale ubzdurał sobie, że władza mu zablokowała telefon i pozmieniała numery, przez co nie ma kontaktu z nikim. Myślałem, że to dowcip, to mu pożyczyłem telefon i on zadzwonił do domu i gadał to samo. Z tego co wywnioskowałem, to pomylił się przy wpisywaniu pinu i teraz telefon prosi o puk, co go wyprowadziło z równowagi. Świrował przez dwie godziny wydzierając się, że będzie jutro mordował i go zamkną, bo zabije Dudkiewicza #wroclaw Kopacz itp, a mnie zamkną razem z nim, bo mnie nie zatrzymają. Gadał też, że go inwigilują i podsł#!$%@?ą. Poszedł w końcu spać. Ja zablokowałem drzwi do swojego pokoju, bo jak ma podrzynać gardła to lepiej, żeby przy moich drzwiach stwierdził, że chyba nie da rady i pójdzie gdzie indziej. Zadzwoniłem też do jego matki, że za #!$%@? nie wiem o co chodzi, ale niech znajdzie gdzieś w domu numer puk. On jutro niby do domu jechać. Ja nie wiem czy nad ranem nie pójdę spać na ulicę, bo trochę się boję.

Ktoś wie co to może być za jazda? Wyjść z mieszkania dla własnego bezpieczeństwa?
  • 47
Jak nie masz co robić rano to spróbuj nie spać.

@truemeanin: Mam co robić, ale tak, że mogę odłożyć na później. Martwi mnie to, że piłem sam trochę i chce mi się dość mocno spać.

Normalnie to bym poszedł do szwagra spać, ale ten akurat wyjechał, a do innych nie wiem czy dzwonić o tej porze.