Wpis z mikrobloga

Lel, kobiety mają takie easy mode w życiu, zazdraszczam :D
ale do rzeczy - do mojego sklepu na kasę niedawno (jakieś 2 tygodnie temu) zatrudniła się nowa dziewczyna, 21 lat, jak na mój gust 7,5/10 (i chyba trochę na mnie leci, będziem działać ( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°))
no i ta dziewczyna codziennie słyszy od jakiegoś klienta/klientów, że jest przepiękna, pytania czy się z nimi umówi jak również bardziej niewybredne komentarze. Dziewucha ma jednak żelazną zasadę - "z klientami się nie umawiam"
niestety wśród grona jej adoratorów znalazł się jeden namolny stulejarz, który od tygodnia CODZIENNIE przychodzi się u niej kasować i pytać czy wreszcie się z nim umówi. Prosił już ją nawet o podanie warunków, dzięki spełnieniu których ona zgodzi się na spotkanie z nim.

dziś jednak stulej przeszedł samego siebie XDDD

niedziela oczywiście nie mogła się odbyć bez wizyty naszego Alvaro u ładnej koleżanki. Tym razem podał jej do kasowania dzbanek, kwiaty i wodę 1,5l. Po skasowaniu i zapłaceniu nalał wody do dzbanka, włożył do niego kwiaty i mówi, że to dla niej :DDD ona oczywiście mówi, że nie chce tego, żeby to zabrał. Chłodny #!$%@? na te słowa tylko się odwrócił i wyszedł. Koleżanka została z tym towarem i wtf w głowie :DD Dobrze, że znalazła jeszcze paragon od tych zakupów, bo ochrona mogłaby ją potem nawet oskarżyć o kradzież XDDDD oczywiście cały market szybko dowiedział się o całym zajściu i w ten sposób mirek-stulejarz zrobił nam ten burzowy dzień XD

dziękuję za uwagę ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#stulejacontent #bekazniebieskichpaskow #tfwnogf #podrywajzwykopem
  • 23
@loopzilla: Z relacji koleżanki, która pracowała jako barmanka dosyć sporo, wiem, że ilość takich natrętów jest całkiem duża. Taka feelsująca stuleja z mirko to jest zupełnie inny kaliber, bo to są zazwyczaj normalni goście z niedoborem pewności siebie, a tamci to zwykłe zjeby na skraju upośledzenia umysłowego, ale za to przekonani bardzo mocno o swojej zajebistości xD To co ja się już osłuchałem, to naprawdę mogę powiedzieć mirkowym stulejom, że lepiej
@loopzilla: Były takie rasowe #!$%@?, co po prostu nie potrafiły zrozumieć słowa "nie". I to praktycznie co wieczór się taki armando pojawiał, który był święcie przekonany, że jak kobieta mu mówi "idź pan w #!$%@?", to nie ma wcale na myśli "idź pan w #!$%@?", tylko udaje niedostępną xDD Z tego co kojarzę opisy, to takie objawy #!$%@? mózgowego przejawiali zarówno goście, którzy mają wypisane na twarzy "przegryw" jak i lansujące