Wpis z mikrobloga

@kmicolo: Nie robię gównoburzy, żeby nie było. Po prostu jest to moja opinia, dość często ostatnio przebywałem w tych miastach. Wrocławski rynek (chodzi o samą płytę starego rynku) jest bardzo ładny. Tak samo Ostrów Tumski. Na tym się kończy. W Poznaniu brak monumentalnych budynków (oprócz ładnej dzielnicy cesarskiej) ale wszystko sprawia lepsze wrażenie. Do tego w Poznaniu są ładnie zachowane kamienice, dobre plomby, mało bloków w centrum czego nie można
  • Odpowiedz
@Soju: Mieszkałem ze 4 lata w poznaniu w sumie, półtora we wro. W życiu się tak nie wybawisz w poznaniu, jak we Wrocławiu. W Poznaniu tylko c-----e kluby i bazyl dla podludzi. Nie ma porównania.
  • Odpowiedz
@kmicolo: W zależności jakiej rozrywki się szuka. W Poznaniu np. nie mam takiego pubu, do którego bym mógł wciąż wracać i wracać.
  • Odpowiedz
@Soju: Jak mówiłem, hipsteriada. Kontenery to miejsce gdzie nawet hipsterzy się na siebie krzywo patrzą bo reprezentują różne poziomy hipsterstwa. We Wrocławiu masz wały i wyspe. Kontenerów nie ma, ale i tak jest zajebiście. W Poznaniu się lepiej żyje, we Wrocławiu bawi.
  • Odpowiedz
@rozlane_mleko: co ja podludź kuc? W poznaniu wszystkie są takie same, tak samo z-----e. Wszystkie takie niby luksusowe a w połowie gimbusy, ew. pacha gdzie i tak cie nie wpuszczą a wjazd kosztuje majątek żeby popatrzeć się na wytapetowane ryje studentek gównokierunków szukających sponsorów. Jakieś knajpy? Przy wrocławskiej totalna żenada, zero klimatu. Był wesoły roger, ale zamknęli. Jeszcze pod filarem trochę ratuje sytuacje. Nie ma gdzie pójść.
  • Odpowiedz
@kmicolo: wypisujesz bazyla, więc pomyślałem żeś podludź kuc - nikt inny nie interesuje się tym miejscem ;)

pacha to szczyt żenady i nie wiem dlaczego wypisałeś ją jako ewentualne miejsce gdzie można się dobrze bawić.

Piszesz o knajpach : "Jeszcze pod filarem trochę ratuje sytuacje" przecież tam jest największy zbiór podludzi,. którzy chcą się tylko upić do nieprzytomności - podobnie jak w pijalni wódki i piwa. tłok, hałas i pijani nieletni. Są lepsze i przyjemniejsze shot bary - np
  • Odpowiedz
@rozlane_mleko: słodownia jest dziwna, duszna. Już ten klub obok jest lepszy, ale tam jest tak s----------o ciasno... Chupito to to samo co pod filarem, tylko bez klimatu i z bardziej kolorowymi shotami. W opcji nie byłem chyba. Ogólnie brakuje fajnych barów/pubów żeby siąść przy barze i pogadać z ludźmi.
  • Odpowiedz
@die6o: Sklepów jest więcej, mniej śmierdzą, te osiedla są jakoś sensowniej zaprojektowane, miasto jest odnowione, komunikacja miejska niemal wzorowa (pozdro most teatralny). Kiedy idziesz przez poznański rynek nie masz wrażenia, że żule są nieodłączną częścią krajobrazu. Siedzą po bramach i podwórkach, nie walą konia na ławkach w rynku albo na oławskiej. Nawet cyganie bardziej cywilizowani, siedzą głównie w centrach handlowych. Wrocław to śmierdzący, rozkopany wiecznie b----l.
  • Odpowiedz