Wpis z mikrobloga

Miejsce akcji: Apteka / drogeria
Potrzebowałem termometru dla chorego dziecka

Ja: - Poproszę ten termometr bezdotykowy. Czy są dołączone baterie?
Ona: ... 70 zł
J: - Czy mogłaby Pani sprawdzić czy działa?
O: Nie mogę włożyć baterii bo co jak się Pan rozmyśli...Gdyby każdy chciał wkładać baterie nikt by go później nie kupił (baterie nie zafoliowane)
J: No chyba logiczne że jak nie działa to go nie kupię
O: Na pewno działa
J: Nie pierwszy raz kupuję - czasem rzeczy nie działają
O: Wtedy zgłosi pan do serwisu gwarancyjnego
J: Nie chcę zgłaszać na gwarancję chcę mieć pewność że działa teraz.
Co za różnica czy sprawdzi go pani teraz czy wtedy gdy kupię, stanę obok i włożę te ch... baterie? Wymieni go Pani gdy wtedy nie będzie działał?
O: PROSZĘ NA MNIE NIE KRZYCZEĆ

Kurtyna

#logikarozowychpaskow #truestory
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@shrimpski: Kumpel podawał kiedyś przykład kosiarki do trawy. Pójście do domu i "zatankowanie" jej (na benzynę chodziła) uniemożliwia zwrócenie towaru. Czyli sprawdzenie czy w ogóle działa sprawia, że już jest używana. Sprawdzić ją można było w punkcie obsługi klienta- po zakupie, przed wyjściem ze sklepu. Podejrzewam, że tu jest tak samo i takie jest prawo. Chociaż pewny nie jestem. Ale nawet jeśli nie, to ona wykonywała tylko polecenia i właściwie
  • Odpowiedz