Wpis z mikrobloga

@AntoniRysuje: to co ja mam powiedzieć, jak czas mi tak zapierdziela, że upływ czasu odnotowuję już kolejnymi przelewami na pit/vat? a to czy weekend czy dzień roboczy stało się już zupełnie obojętne? draw that!

ps. biografii mojej nikt nigdy nie spisze, ale jakby zebrać Twoje rysunki to by się dało złożyć komiksografię. jakbym miał własnego rysownika...
  • Odpowiedz
@AntoniRysuje: Nie ogarniam, ja uwielbiam poniedziałki, ludzie są wypoczęci, mili dla siebie w robocie. Z pracą luźno bo dużo osób jeszcze chillout po wolnym. Najgorsze są środy, ekstremum z------a ludzkiego wychodzi.
  • Odpowiedz
@Szewa1990: A ja uważam, że najgorszym dniem jest piątek. Poniedziałek to jakoś zlatuje, środek tygodnia to jest się w rytmie pracy, a w piątek zawsze kuźwa coś się s-------i na sam koniec zmiany, termin jest do soboty do 5 nad ranem i c--j, trzeba docisnąć 2-3 godziny więcej zamiast zacząć weekendu jak normalny człowiek. I te dodatkowe godziny dłużą się jakby były całym tygodniem ( ͡° ʖ̯ ͡
  • Odpowiedz