Wpis z mikrobloga

@pepies: a co nie tak z nimi? Dzisiejsze samochody się rozpadają przy wypadku, na tym to polega, że oddają energię... kiedyś się nie psuły ale łamały kark, a dziecko wypadało przez szybę przecięte przez pasy...
@madmen:
Jest jeszcze coś takiego jak pęd - dałoby się teoretycznie zbudować auto które nie zniszczyłoby się po uderzeniu w betonową ścianę z prędkością 200km/h, ale z kierowcy zostałaby mokra plama.
Po to są strefy zgniotu, by ten pęd wyhamować.

Natomiast widać, że Smart ma strefę zgniotu bardzo ograniczoną...
@pepies: Ona akurat ma akurat upatrzone jakieś śmieszne miejsce pod arkadami koło ciągu knajp i innym autem wystawałoby się już tak, że blokowałoby się przejście. Przy pracy w centrum ciężko czasem o sensowne miejsce, dlatego wynajduje się takie dziwolągi. Mi tam lata czym kto jeździ - masz ochotę na smarta to sobie jeździj.
@pepies: Ciekawe xD w centrum dużego miasta myślę, że jednak im mniejsze auto tym lepiej, wiem po sobie, że o wiele lepiej mi się jeździ małym gównem po mieście bo rzeczywiście wciskam się tam gdzie inni nawet nie pomyślą o zaparkowaniu i co ciekawe mam o wiele więcej radości z jazdy bo wyciskam z autka 100%, a dużym autem to potrafie zrobić dwie rundy po uliczkach szukając miejsca i to takiego,