Wpis z mikrobloga

Mój #rozowypasek podchodzi dziś do mnie rano ubrana w nowe spodnie i z dumą pyta:
- Elo, wiesz ile zapłaciłam za te spodnie? Nigdy nie zgadniesz!
Pomimo tego, że znalazłem dobrze płatną pracę mieliśmy ostatnio rozmowę o finansach, że musimy zacząć trochę oszczędzać dlatego pomyślałem, że pewnie nie były droższe niż 30-40zł. Sprawdziłem kursy u buka....

mniej niż: 5zł - 1 000 000
30zł - 40zł - 15,5
więcej niż: 150zł - 1,00001

... po czym z dumą w głosie, że różowy wcieliła w życie nasze rozmowy postanowiłem postawić u buka pensję z poprzedniego miesiąca. Byłem szczęśliwy, że się w końcu odkuję, że wakacje będą, Egipt all inclusive ******** , auto zmienię i jeszcze na tv płaski starczy. Jeszcze nigdy nie byłem tak pewny że kupon wejdzie. Szybko przemnożyłem w pamięci 15,5 x 1.200zł =18.600zł, później upewniłem się na kalkulatorze, zacisnąłem kciuki i odpowiedziałem:
- 30zł?
Różowy się patrzy na mnie, ja na nią. Serducho mi wali jak nigdy dotąd. Emocje porównywalne z tymi jak na klasówie siedząc na pierwszej ławce spisywałem z zeszytu kolegi - bo swojego nie miałem.
- Chyba Cię #!$%@?ło?!?!?!?! - Odrzekł różowy, dodając:
- Co ja za 30zł kupię?! Chyba nic?!?!?!?!
Odwróciła się na pięcie i wyszła, a ja z wątpiącym wzrokiem cedząc przez zęby odpowiedziałem:
- ...nic też by było spoko (nieusłyszała_tego.mp3)... znowu w plecy...

Wypiłem kawę i wróciłem do skręcania długopisów bo dziś muszę wyrobić normę za kumpla, który poleciał na wczasy do Giżycka.

#logikarozowychpaskow #heheszki #coolstory #truestory #przegryw
  • 22