Wpis z mikrobloga

1. Jedź samochodem przez miasto
2. Rowerzysta wjeżdża na czerwonym na skrzyżowanie
3. Przyhamuj żeby go nie zahaczyć i zatrąb na niego
4. Wielkie oburzenie że zatrąbiłem więc zatrzymuje się
Wiedziałem jaka będzie jego logika więc zaczynam rozmowę od drugiej strony pytaniem:
-Dlaczego nie możesz jechać po chodniku? (dodam że obok pusty chodnik i do tego szeroki na co najmniej 3 metry)
-hurr durr bo rower to taki sam pojazd jak samochód XDDDD i mi się podoba po ulicy jechać
-Więc dlaczego #!$%@? się na czerwonym?
-Bo to tylko rower i wystarczy go ominąć, a nie trąbić #logikarowerzystow

Czy ktoś spod tagu #rower wyjaśni mi dlaczego tak często widzę rowerzystów na czerwonym?
Jakby motocyklista którego pojazd jest niewiele szerszy przejechał na czerwonym to wszyscy by mówili że to pirat i najlepiej zabrać prawko ale jak rower to już spoko. Jak można tak twierdzić i jednocześnie oburzać się że rower jest takim samym pojazdem jak inne? #polskiedrogi
  • 60
  • Odpowiedz
@cup12552: przede wszystkim spotykasz w pierwszej kolejności debili, dopiero potem rowerzystów. idioci zawsze się znajdą, czy to na rowerze, w aucie, na chodniku.
  • Odpowiedz
@fixie: wiem ale dużo więcej razy widziałem rowerzystę jadącego na czerwonym niż samochód/motocykl, zastanawiam się czy ktoś z tych konkretnych rowerzystów którzy tak robią mi wyjaśni dlaczego jadą na czerwonym ale bez robienia #!$%@? z logiki jak ten którego o mały włos nie przychaczyłem.
  • Odpowiedz
@cup12552: Bo rowerzyści to w dużej mierze bolki z ego, które ujawnia sie, gdy bolec z siodełka tkwi w ich ciasnej dupce. A najgorsi są ci którzy nie maja prawka i nie prowadza na codzien samochodu. Żeby nie bylo sam jeżdżę rowerem, ale szanuje jazdę głupie czerwone światło, bo jak cos mnie uderzy to najwięcej mogę stracić ja.
  • Odpowiedz
@cup12552: nie ma innego wytłumaczenia jak to, że dana jednostka jest debilem. po prostu. tak samo jak to, że multum kierowców wyprzedza na podwójnej ciągłej, pod górkę, na zakręcie, na autostradzie siedzi na dupie w odległości 5 metrów. to wszystko są debile.
  • Odpowiedz
wiem ale dużo więcej razy widziałem rowerzystę jadącego na czerwonym niż samochód/motocykl, zastanawiam się czy ktoś z tych konkretnych rowerzystów którzy tak robią mi wyjaśni dlaczego jadą na czerwonym ale bez robienia #!$%@? z logiki jak ten którego o mały włos nie przychaczyłem.

@cup12552:
Ja doświadczam wielu sytuacji kiedy jestem wyprzedzany bez zachowania co najmniej 1m, lub wyprzedzany przed przejściem dla pieszych lub wymijany przez wyprzedzającego kierowcę (to jest najgorsze),
  • Odpowiedz
@fixie: ja już nawet po mieście nie odpowiadam na zaczepki na ściganie, jadę sobie spokojnie 30km/h #!$%@? nie ścigam się bo każdy potem jedzie na czerwonym, się pytam co to za frajda #!$%@?ć w auto, albo spowodować wypadek gorszy? to oni frajerzą, nie ja ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
  • 2
@cup12552: Ja widuje i rowerzystów i kierowców, którzy zawsze zdążą na "głębokim pomarańczowym". Debil to debil, nie szukaj w tym sensu.
  • Odpowiedz
@cup12552: sam niedawno widziałem we wro rowerzystę który #!$%@?ł przez wielkie skrzyzowanie na czerwonym. Cud że nikt debila nie walnął, ale co się dziwić jak gościu nawet pewnie nie miał hamulców bo tak modnie.
  • Odpowiedz
@cup12552: ja to bym #!$%@?ł tych pedałów w getrach co jadą #!$%@? ulicą obok ścieżki dla rowerów, jak mnie to #!$%@? to koniec, zawsze wyprzedzam ich tak na centymetry
  • Odpowiedz
@fixie: Ty się za to przyznałeś, że jesteś pedałem w rurkach, który jedzie sobie jak krul ulicą obok ścieżki rowerowej bo po nich jeżdżą tylko biedni podludzie.
  • Odpowiedz
@cup12552: jako zarówno rowerzysta i kierowca przyznam się że zdarza mi się przejechać na czerwonym, ale tylko wtedy gdy jestem stu procentowo pewien że nikomu tym nie przeszkodze. I to zwykle kiedy jadę chodnikiem/ścieżką bo jadąc ulicą nigdy bym się na to nie zdecydował.
  • Odpowiedz
@cup12552: Ja jezdze samochodem i rowerem. Samochodem nigdy nie przejezdzam na czerwonym, bo on wazy tone i moge cos komus zrobic, nawet przy malej predkosci. Natomiast rowerem i pieszo zawsze jak nic nie jedzie przejezdzam na czerwonym. Bo odwrotnie niz tu napisano nie jestem debilem i umiem okreslic czy cos jedzie czy nie.
Nie widze zadnego problemu w przechodzeniu i przejezdzaniu rowerem na czerwonym, tydzien temu wrocilem z Holandii i
  • Odpowiedz