Wpis z mikrobloga

#!$%@?, mirki tak #!$%@? w #!$%@? to jeszcze nie zostałem przez #rozowypasek xDDDDDD
Spotykała się ze mną przez pół roku, rozstała się z poprzednim, a ponad tydzień temu #!$%@?ła, że ma ciężką chorobę po czym dzisiaj wchodzę na fb, a tu nazwisko zmienione bo wzięła ślub. Teraz dostałem smsa, że miała mega ciśnienie od rodziny i że i tak długo nie pożyje i będzie to związek bez miłości. #!$%@?, tak w #!$%@? mnie jeszcze nikt nie zrobił
Wołam @DirtyHead bo odpowiadał.
Szczegóły opisałem tutaj wczoraj: http://www.wykop.pl/wpis/13330153/mam-pytanie-do-was-mirki-czy-zostawila-ktoregos-z-/
  • 60
  • Odpowiedz
@Xatoos: Bardziej szkoda tego domu o którym pisałeś w pierwszym poście niż tępej idiotki ;) w każdym razie ogólnie to wspomniałeś, że konsultowałeś to z prawnikiem, ale z mojego doświadczenia wynika, że 1 linia pokrewieństwa niezależnie od testamentu ma prawo do spadku (przechodziłem taką sytuację). Proponuje skupić uwagę na lepszym prawniku i upewnić się, że nic z domu Ci się nie należy.
  • Odpowiedz
albo po prostu sam się zastanawiam czy nie zacząć walić w ciula ludzi bo skoro i tak wszyscy kłamią, a przynajmniej większość...

@Xatoos: Patologia rodzi patologię. Pamiętaj o tym, jak po raz kolejny Ci taka myśl po głowie przejdzie.
  • Odpowiedz
@Retrospekcja: Nie jest fake, w szczegółach opisałem swoje życie i na pewne tematy nie wypada zmyślać.

@will_comstock: Już mam problemy, pracuję w korporacji i nigdy nie wiem kto jest po mojej stronie, a razem pracujemy(a może pracowaliśmy bo nie wiem czy wróci) i tylko jej ufałem plus jeden, wspólny znajomy. Na zemstę na razie nie mam siły i w sumie ochoty, po prostu chodzę dobity.

@beniamin-k: Wie, w szczegółach opisałem - gościu pisał mi, że mnie #!$%@? bo ona mu powiedziała, że kocha teraz kogoś innego.
@Tleilaxianin: To co napisałem w pierwszym zdaniu, na pewne tematy nie żartuję i coś bym odpowiedział
  • Odpowiedz
@Xatoos: Zobaczysz, przyzna się niebawem że to ściema. Miałem to samo - > znajomość na odległość, nagle rzekoma choroba, potem nawet udawana operacja XD, ozdrowienie i... chłopak, z którym cały czas kręciła. Dopiero potem się okazało, że choroby nie było. Myślałem, że taka jebnięta to 1 na milion, ale jednak zdarza się częściej. Powodzenia stary, staraj się mieć to w dupie.
  • Odpowiedz
@Xatoos: Czekaj... A ty w ogóle znałeś jej adres, byleś przez te pół roku kiedyś u niej? Dlaczego zamiast pisać esy i kontaktować się przez Fb do niej nie pojechałeś? Wiedział byś że coś się święci. W ogóle jak nie można załatwiać tego osobiście, tylko za pomocą znajomych i wspomnianych środków komunikacji. Głęboka relacja toto nie była (o ile nie fejk - bo w głowie mi się nie mieści by
  • Odpowiedz
@JohnyArkad: Byłem u niej kilkadziesiąt razy jak jego nie było ale on się nie chciał wyprowadzić to ona poszła do babci, ja także wyprowadzałem się z domu i byłem zajęty szukaniem mieszkania. Spotykaliśmy się przez ten czas tylko w "terenie" i po półtorej miesiąca coś znalazłem, przyjechała i ustalaliśmy, że się wprowadzi. Myślisz, że nie chciałem się spotkać? Od pierwszego momentu gdy mi napisała żebym o niej zapomniał to naciskałem
  • Odpowiedz
@Xatoos: O #!$%@?, to ona mieszkała z byłym? i Ty na to pozwoliłeś? (chyba że źle zrozumiałem, ale jeżeli dobrze to nie mam więcej pytań... ) Dlatego kolego, już wiesz że jeżeli chcesz poznać kogoś dobrze, to również warto spotykać się razem nie na mieście, ale również u siebie. Poznać otoczenie, rodziców, znajomych. wówczas takie wałki by nie przeszły. Ja rozumiem że jak się jest młodym, to czuje się nie
  • Odpowiedz
@JohnyArkad: Mieszkała jak się poznaliśmy, potem powiedziała mu żeby się wyprowadził, niby to zrobił ale kiedyś go zameldowała i stwierdził, że ma tam prawo mieszkać i niby nawet z policją przyszedł. No to trochę się tam działo aż się wyprowadziła i potem u mnie się #!$%@?ło. Zresztą, nie chce mi się już tego opisywać bo tutaj jeszcze kilka stron A4 by wyszło ze szczegółami. Po prostu trzeba się ogarnąć i
  • Odpowiedz
@Nightcrawler1609: Żyję, w głowie sobie poukładałem i w sumie już staram się o tym wszystkim zapomnieć chociaż wiadomo, że wracają myśli co jakiś czas. Niedługo może umówię się z jedną to ruszy to jakoś wszystko do przodu, ale to na razie nic pewnego :). Natomiast cóż, do niej nie piszę już, teoretycznie ona jest po zabiegu i powoli się dobrze czuje ale czy to prawda czy nie to nie mam
  • Odpowiedz