Wpis z mikrobloga

Co sie #!$%@? w moim zyciu to ja nawet nie..

Normalnie nigdy bym nie podniósł reki na kobietę, zwłaszcza swoja, przyjemniej zawsze tak sobie powtarzałem i szczerze w to wierzylem.

Dzisiaj jednak.. Nie wytrzymałem. Spuściłem sowity #!$%@? swojej pannie. Powiedziala, ze jestem straszny, #!$%@? #!$%@?, cpun alkoholik, damski bokser, #!$%@? itd. Zaczela pakować swoje rzeczy, ja sam nie wiedziałem co sie stało. Puściły mi nerwy..

Wyszedlem z mieszkania, polazilem po osiedlu, poszedlem do pobliskiego baru na dwa piwa, wypaliłem paczke fajek i nie wiedziałem co zrobić. Zbilem kobietę która kocham. Ja jebe. Prawie #!$%@? jej ryj o skaly. W glowie juz scenariusze jak ja przepraszać, jak ja blagac, nieee.. Na bank mnie odrzuci i jeszcze nasle na mnie kumpli z #!$%@? albo psiarnie..

#!$%@?. Wrocilem do domu, myslalem ze zastane puste mieszkanie. Zamiast tego ona skulona na fotelu owinieta kocem i placzaca. Przepraszała mnie i mowila, ze to sobie przemyslala i mialem racje. Po czym zaczela mi dziękować.. Ni #!$%@? nie wiedziałem o co #!$%@? chodzi, jak to tak?!?!?!

Powiedziala, ze jestem wspanialy i dobrze zrobilem, ze nic jej nie jest. Zebym sie nie martwił. "Dobrze zrobiles, czasem potrzebuje takiego #!$%@? i zjeby zeby sie otrząsnąć i opanować".

Po czym zaczela sie tulic i mówić ze mnie kocha i czy mam ochote na drinka.

Zaniemowilem.. Nie wiem #!$%@?.

Chyba o to chodzi z tymi lobuzami. Kocham ja teraz mocniej za to co jej zrobilem a ona trwa przy mnie.

#zwiazki #rozowepaski #logikarozowychpaskow
  • 112