Wpis z mikrobloga

@mardock: więc tak.
Na początku zrobiono nam dziesięć minut rozgrzewki bo gra sportowa. Upał ale brykaliśmy pajacyki i inne pierdoły.
Później było siedem etapów, każdy składał się z zebrania hasła na mieście i zadania sportowego. Na przykład śmigaliśmy na odcinek Matejki między wskazanymi skrzyżowaniami i z sześciu zdjęć szukaliśmy dwóch rozglądając się po fasadach albo spisywaliśmy drugie słowo z trzeciego wersu jakiegoś pomnika. Takie zadanka żebyś musiał się przejść gdzieś.
Zadania
@Taiffun: Dzięki, rzeczywiście z opisu wygląda na trochę niedopracowane, poza tym nigdy nie brałem udziału w takiej grze i myślałem że będą także zadania wymagające jakiejś innej wiedzy (np. zagadki które byłyby wskazówką gdzie dalej iść). Mimo wszystko jednak fajnie że coś się dzieje, nawet jak jakieś niedociągnięcia są.
@mardock: trzeba wziąć poprawkę, że akurat ta gra miała mieć charakter sportowy, więc tak była skrojona.
No i twory zespołu gry miejskiej nie mogą być za bardzo skomplikowane ze względu na to, że biorą w nich udział zwykli śmiertelnicy. ;)
ZHP organizuje co roku nocny bieg śladami historii miasta poznania, tam są naprawdę tęgie zagadki dotyczące tego gdzie dalej trzeba się udać, pamiętam, że zawsze poza ekipą która latała po mieście