Wpis z mikrobloga

Miałem #wypadek :(. Spadłem z quada na łeb na firmowej imprezie integracyjnej. Czaszka pęknięta, krwiaki i obrzęk. Jedno ucho zatkane czopem z krwi i innych syfów. Po tygodniu leżakowania wczoraj wyszedłem ze szpitala z neurochirurgii. Ogólnie prognozy lekarzy raczej pozytywne ale na ten moment większość czasu to ból głowy motzno, zależnie jak się położę/usiądę to inne ciśnienie i czasem jest minimalnie lepiej. Najgorzej jest w nocy. Miotam się co chwilę, szukając superpozycji. Udaje się ją znaleźć ale po 3-4 h przestają działać środki przeciwbólowe. Z dnia na dzień czuję minimalną poprawę, nie wiem czy przyzwyczaiłem się i nauczyłem się jakoś łagodzić skutki czy faktycznie jest lepiej. Kontrola u neurochirurga za miesiąc. Przy okazji, mam najlepszy #rozowypasek na świecie, bez jej pomocy i wsparcia chyba bym już skoczył z balkonu.
Chciałbym już być sprawny, bez bólu i wrócić do #pracbaza. Trzymajcie kciuki, Mirki.
#oswiadczenie #gorzkiezale
  • 7
Przy okazji, mam najlepszy #rozowypasek na świecie, bez jej pomocy i wsparcia chyba bym już skoczył z balkonu.


@plastic11:
Czyli chapie dzidę?

Taki żarcik. Też byłem hospitalizowany przed chwilą- 6-go czerwca złamałem nogę- pęknięta kość strzałkowa i zmasakrowane tkanki miękkie w stawie skokowym. Przez 11 dni ustawiali mi ją w sumie 4 razy, dwa razy na żywca, po 6 dniach operacja pod znieczuleniem, a na koniec prostowali pod gips.
Po