Wpis z mikrobloga

Jako #rozowypasek zaczynami wątpić w inne #rozowepaski. Nie żeby dopiero teraz, ale zwłaszcza ostatnio dały mi się we znaki te zagrywki psychologiczne, tutaj jakiś foch, tam jakiś skrzyw, i w pewnym momencie zaczynam się zastanawiać, która tak naprawdę nie ma do mnie jakichś swoich pretensji, ukrytej niechęci, najczęściej z dupy wziętej. Nie zauważyłam, żeby mój niebieski miał takie problemy w kontaktach z facetami, żywił urazy o jakieś pierdoły, unikał kogoś do tego stopnia, że słowa z kimś nie zamieni. Nie żebym sama nie była #!$%@?, ale to jest po prostu męczące. Kobiety są cholernie zdradliwe, w tym wypadku mam na myśli stopę koleżeńską. Wystarczy jakaś pierdoła i całą znajomość szlag trafia... Nie wiem, może to ja źle trafiam, ale mam ochotę się wyżalić.
#oswiadczenie #gorzkiezale #logikarozowychpaskow
  • 23
@teksansky94: no nie wiem, w sumie ja mam duuuużo koleżanek i są mega spoko :D dla mnie to jest naturalne mieć koleżanki, nigdy nie wychodziło mi kumplowanie się z chłopakami, a w sumie z kumpelami można tyyyyle rzeczy porobić :D na kawkę poobgadywać chłopaków, na zakupy, powymieniać się opiniami o kosmetykach, zrobić piżama party z jakimś romansidłami itd.
@teksansky94: każdy człowiek jest inny i zarówno wsród niebieskich jak i różowych trafiają sie jednostki o pewnych cechach charakteru. Niektóre z nich częściej pojawiają sie u konkretnej płci i nie sa to stereotypy, a fakty/statystyka/nauka/geny? I tak, kobiety sa Z REGUŁY bardziej złośliwe, mściwie, zwracają większą uwagę na szczegóły podczas komunikowania sie i efekty tego są jakie są :/
@teksansky94: Widzisz bo faceci w skrajnym przypadku dadza sobie po mordzie i pojda na piwo. Natomiast z moich obserwacji wynika ze kobiety niszcza przeciwniczke do konca i sa bardziej bezlitosne.

Dlatego nie wolno podpadac kobiecie :-)
@teksansky94: mam w moim otoczeniu wiele ogarniętych dziewczyn, z którymi mozna porozmawiac na wiele tematów i te osoby są bardzo uczciwe. W sumie otaczam się tylko ogarniętymi ludźmi - czy to niebiescy czy różowe, reszte od siebie odsuwam i nie utrzymuje kontaktu.

Z racji studiów (bardzo ograniczone możliwości czasowe a bieda motzno) podjęłam dorywczą pracę w sklepie i pracuje z samymi dziewczynami, w całej ekipie są dwie dziewczyny (na jakieś 11),