Wpis z mikrobloga


Tak jak obiecałem tak i piszę. Przepraszam na wstępie za błędy logiczne, lecz 5h snu + 13h na nogach naprawdę robi swoje.

Jak większość wie dziś spotkałem się w #tarnow z #rozowypasek poznany na tinderze. Ogólnie gadka kleiła nam się od początku, od pierwszych wiadomości. Po kilku dniach przejscie na rozmowy telefoniczne, rozmowy po kilka godzin (4-5h) ogólnie cud i miód. Szybka rozkminka i po 9 dniach znajomości czyli dzisiaj spotkanie.

Podchodziłem do tego sceptycznie, nie raz spotykałem sie z paskami z #badoo itp i była chujnia z masłem. Wstałem sobie dziś rano, szybki ogar, autobus i o 10:00 byłem u niej. Oczywiście jestem p------y i wysiadłem przy teatrze zamiast na dworcu, ale nawet lepiej bo jakoś "zabawa w szukanie" rozbawiła atmosfere.

No ale do rzeczy, no pierwsza gadka itp. Większośc ma średnia wrażenia jeśli chodzi o paski z tindera, ale ona jest naprawdę ok. Pochodziliśmy trochę po mieście, pogadaliśmy.. w sumie najlepsze jest to, że przegadalismy ponad 7h. Czy był temat czy nie było, rozmowa sama się kleiła.

Pewnie większość sobie pomyśli

oo stuleja spotkała się z paskiem i już wielka miłośc


Otóż ona jest pierwszym paskiem z ktrórym rozmawiało mi się naprawdę ok, nie trzeba nakręcać rozmowy, nic udawać, o---------ć szamba. Człowiek jest sobą, ona sobą, a się dogadujecie.

No i tak pochodziliśmy, oprowadziła mnie po #tarnow. Kilka godzin spędziliśmy na ruinach jakigegoś tam zamku i było zajebiscie.
Wieczorem trochę nas przymuliło, zmęczenie itp.. posiedzieliśmy przytuleni. Ogólnie rozkina co dalej. Wyszło, ze spotkamy się znowu w poniedziałek.

Pewnie większość powie

ło.. pierwsza randka i już wielce związki nie związki


W sumie nie związki, to takie pół na pół, jakieś tulenie, ale nnic więcej. Obydwoje trzymamy dystans.
Powiem wam, że zajebiscie wspominam ten dzień mimo tego, że jestem u---------y niemiłosiernie. Jakby to nazwać "randka marzeń". Dużo rzeczy dziś z nią zrobiłem/odwiedziłem mieśc czego nie zaznałęm będąc z ex różowym.

Jednoczenie się nie nakrećam na jakieś związki nie związki bo sam nie wiem czy tego chce. 10 msc #tfwnogf trochę zmieniło podejście itp i można powiedzieć, ze w pewnym stopniu związek mnie przeraża.

A odległośc? Niby/aż 45 km, ale połączenie mamy takie, że mogę u niej siedzieć od rana do 18/19. Tak więc nie opłaca mi się jeżdzić autem bo raz, że autobusem taniej, a dwa.. nie miałbym siły po 7-8h spędzonych razem (aktywnie, jak dziś) wsiadać za kółko. Wolę j----y autobus.

Tak więc na tinderze serio idzie poznać wartościową osobę. Co będzie dalej? Czas pokaże :)

Po rozmowie z nią, "wybadaniu" terenu muszę stwierdizć, ze to jest jedna z tych ogarniętych osób.
A co robiłą na tinderze? Zwykła ciekawość.. bo sama mi mówiłą, żę wie do czego tak apka "służy" #pdk


Aa.. i jeszcze o--------y pizze, tak ja zapłaciłem bo w sumie moja inicjatywna, ale i tak zachowałą się ok bo chciała rozbić koszy na pół!

Zaraz zawołam prawilne mirasy ( ͡° ͜ʖ ͡°)

PS

Może to przez jej charakter, ale będać z nią chwilami czułęm się jakbym ja znał jakiś czas. Komfort, swoboda i brak presji "atencji" czy jak to zwać. Miłe uczucie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 48
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@uchatek: strasznie dozo piszesz "nooo juz wszyscy powiedzo wielka milosc"... Czlowieku nie przejmuj sie takimi bzdurami. Znalazles rozowego z ktorym sie nie nudzisz przez pol dnia i to bez seksow? Skarb i k---a pilnuj tego i nie s------l! Zdrowy dystans zawsze na propsie, ale z tego Twoje wpisu wynika, ze jest on lekko wymuszony... Zeby nikt nie pomyslal zes frajer - jeszcze raz napisze: p-----l to! Powodzenia! :)
  • Odpowiedz
@uchatek: Idź do lekarza i się zbadaj. Jeśli po 5 godzinach snu i 13 aktywności, która w zasadzie była przyjemnością nie masz sił coś jest nie tak. Podobnie z podejściem, że nie miałbyś sił wracać autem po kilku godzinach spędzonych wspólnie z dziewczyną. Normalny, zdrowy facet ma w sobie zdecydowanie więcej energii.


@kiszczak: w sensie że sukkub czy inny wampir energetyczny?
  • Odpowiedz
@uchatek: mam focha...takiego stąd do k---a tarnowa...jak mogłeś mnie od razu nie zawołać? a żeby Ci tak stujelka zarosła kutasiarzu! :P a co do tamtego...no kurde..nie s------l tego chłopie...i nic na siłę..i nie przesadź z zawracaniem jej głowy...bo ją przytłoczysz i ucieknie...niech wszystko biegnie samo.. :) powodzenia!
  • Odpowiedz
@uchatek: Chłopie za bardzo to wszystko przeżywasz. I po co? Znajdź coś co Cię kręci, pasjonuje i w tym się realizuj. Atencja różowych jest bardzo zmienna i na głowę trzeba upaść, żeby po tym wartościować siebie.
  • Odpowiedz
No chyba nie.

Miałeś różowego, więc #tfwnogf tu nie pasuje, a już nazywanie się rasowym #twnogf po 10 miesiącach to w ogóle cios poniżej pasa dla wszystkich spod tego tagu.


@Dasuf: ło Panie! Kto mając 2 czy tam 3 z przodu nie miał nigdy różowego to nie #tfwnogf, a raczej
#przegryw lub #s---------a. Myślałem, że ten tag to taki bardziej lajtowy. Dla tych
  • Odpowiedz