Wpis z mikrobloga

@pierniki_mojej_babci: spytaj @arte008 o kardiologię, ja słyszałam, że jest mniej-więcej tak, jak słyszałeś ;)
@rafus49: 1800 na rękę na stażu (w to chyba wchodzą 4 dyżury/mc). Odpowiem dokładnie za parę miesięcy.
@kolegapiotrek: nie wykluczam,
@arte008: Również czekam na odpowiedź czy to rezydentura. To, że Ty nie dałeś(nie dałbyś) rady pracować, nie oznacza, że na "tych studiach nie ma czasu". Jak wiesz, że musisz dorobić na to, żeby mieć
@marnapanidomu: gratulacje, zawsze podziwiam ludzi kończących medycynę, znam kilka osób, które same studia ciągnęly 7-8 lat, potem dopiero staż, egzamin i specjalizacja. Masz już jakąś wybraną? Będziesz udzialała medycznych porad wykopkom? :D
@kiszczak: wyzej nadmienilam, ze jezeli bede miec mozliwosc spacjalizowania sie w interesujacej mnie dziedzinie w Polsce, to nie bede wyjezdzac. Jak taki aktywista z Ciebie, to dopieprz sie do nfz, ze nie mozesz sie dostac do specjalisty bo kontrakty mimo placenia przez Ciebie skladek-sa ch*jowe, a w dodatku ministerstwo zdrowia nie daje
@Twinkle: w Warszawie. Ciezko mi odpowiedziec na Twoje pytanie obiektywnie, bo moje zycie nie toczylo sie tylko wokol studiow. 1, 3 i 6 rok slabe. 1-bo zmiana miejsca zamieszkania, rycie na pamiec jednego przedmiotu przez caly rok. 3-mikrobiologia, moja zmora, wracalam nieraz z zajec o 19 a potem pracowalam (na cale szczescie zdalnie), bo trzeba bylo miec za co studiowac (jak sobie to przypominam to w zasadzie wali mnie moj nibydlug
@marnapanidomu: Ależ skąd w ogóle pomysł, że czekam w kolejkach do specjalistów? Mam to szczęście, że dzięki znajomościom wszystko załatwiam od ręki;) Jak to określiłaś, plucie się do niemłodej już wykopowiczki, to właśnie jedna z form dbałości o własne interesy. Z nfz nie mam problemu. Problem jest z osobami, które wyciskają od kraju co się da, a gdy przychodzi czas rewanżu nagle twierdzą, że ten kraj im niczego nie dał i