W tym miejscu i generalnie na całej ulicy Lema chodnik jest szeroki na co najmniej 3 metry, także bez problemu zmiescilby się tam tir lub cyganski tabor. Niestety cześć biegaczy to chędożona bieda umysłowa. Koniecznie muszą biec po tym kawałku ścieżki rowerowej, chociaż jest wyraźnie opisana znakami poziomami i pionowymi. Jedynie żałuję, że nie zwróciłem im uwagi i nie zapytałem jaka logika kryje się za takim bieganiem? Asfalt mniej obciąża stawy? Po betonie biegają same nie-pro Janusze?
Pozostaje mieć nadzieję, że nie spotkają mniej wyrozumialego rowerzysty, który nie przepusci szansy wjechania w nich od tyłu i hamowania ich twarzami po asfalcie. #bieganie w #krakow oraz #rowery #patologiazmiasta #gorzkiezale
dlaczego więc nie biegną po trawie obok, jak im twardość podłoża tak przeszkadza?
@fierywing: najlepiej biega się po równym, po trawie to można biegać w lesie albo na łące.
Jak jest taki ruch jak na zdjęciu to spoko, ale nie róbcie tak w tłocznych miastach, gdzie w centrum ścieżki są wąskie i ruch rowerzystów spory, ci szybsi muszą cały czas kogoś wyprzedzać i z---------ć od świateł do świateł, żeby sprawnie się przemieścić.
Co to za problem dla rowerzysty wyprzedzić kogokolwiek kto nie porusza się na rowerze/ rolkach?
@lukglo86: Ja nie pisałem o wyprzedzaniu biegacza tylko o wyprzedzaniu innych rowerzystów, kiedy biegacz biegnie równolegle z nimi lewą krawędzią ścieżki. To nie ma znaczenia na takim zadupiu jak na zdjęciu, ale w centrach dużych miast już tak.
Uwaga, bo ja jestem rowerzysta i to moja ścieżka. Reszta w---------ć.
@piciuuuu: Po to są wyznaczone osobno chodnik, i osobno droga rowerowa, żeby wszyscy wiedzieli, gdzie kogo moga sie spodziewać. To nie o to chodzi, ze "moja scieżka", tylko przestrzeganie tego zwyczajnie porządkuje przestrzeń i ułatwia życie.
To właśnie ktoś, kto włazi na nie swoją częśc drogi i jeszcze - tak jak ty - ma pretensje, pokazuje, że ma w
ścieżka wspólna dla wszystkich, a oni robią sobie wyścigi (prędkość dobrze ponad 20km/h) między spacerowiczami, rolkarzami i biegaczami
@lukglo86: Przez "ścieżkę wspólną dla wszystkich" rozumiesz DDR czy CPR? Jeżeli jest to DDR (znak "droga dla rowerów", C-13, lub "droga dla rowerów" i "droga dla pieszych" oddzielone kreską PIONOWĄ, C-13|C-16) to nie jest to żadna "ścieżka wspólna dla wszystkich", to jest droga DLA ROWERÓW i TYLKO dla rowerów. "Wspólny dla wszystkich"
Prawda jest taka, że jest was k---a promil w społeczeństwie
@piciuuuu: Z ostatnich pomiarów ruchu w maju w Krakowie, akurat stałem na punkcie na moście Dębnickim, i tam ZMIERZONY ruch rowerowy stanowi około 8,8% WSZYSTKICH POJAZDÓW - wliczając w to autobusy, ciężarówki itd., i biorąc pod uwagę, że przez Most Dębnicki przejeżdża dużo pojazdów, które przejeżdżają tylko tranzytem przez Kraków. Więc jeżeli chodzi tylko o podróże wewnątrz Krakowa, ten odsetek
@lukglo86: No to piesi maja tam pierwszeństwo przed rowerzystami, a rowerzyści, którzy tego nie szanują, to debile. Cóż, debile są wszędzie - tak na dwóch kółkach, jak i na czterech, jak i bez kółek też... :(
Niestety cześć biegaczy to chędożona bieda umysłowa. Koniecznie muszą biec po tym kawałku ścieżki rowerowej, chociaż jest wyraźnie opisana znakami poziomami i pionowymi.
Jedynie żałuję, że nie zwróciłem im uwagi i nie zapytałem jaka logika kryje się za takim bieganiem? Asfalt mniej obciąża stawy? Po betonie biegają same nie-pro Janusze?
Pozostaje mieć nadzieję, że nie spotkają mniej wyrozumialego rowerzysty, który nie przepusci szansy wjechania w nich od tyłu i hamowania ich twarzami po asfalcie.
#bieganie w #krakow oraz #rowery #patologiazmiasta #gorzkiezale
@fierywing: najlepiej biega się po równym, po trawie to można biegać w lesie albo na łące.
@
@lukglo86: Ja nie pisałem o wyprzedzaniu biegacza tylko o wyprzedzaniu innych rowerzystów, kiedy biegacz biegnie równolegle z nimi lewą krawędzią ścieżki. To nie ma znaczenia na takim zadupiu jak na zdjęciu, ale w centrach dużych miast już tak.
@piciuuuu: Po to są wyznaczone osobno chodnik, i osobno droga rowerowa, żeby wszyscy wiedzieli, gdzie kogo moga sie spodziewać. To nie o to chodzi, ze "moja scieżka", tylko przestrzeganie tego zwyczajnie porządkuje przestrzeń i ułatwia życie.
To właśnie ktoś, kto włazi na nie swoją częśc drogi i jeszcze - tak jak ty - ma pretensje, pokazuje, że ma w
@lukglo86: Przez "ścieżkę wspólną dla wszystkich" rozumiesz DDR czy CPR?
Jeżeli jest to DDR (znak "droga dla rowerów", C-13, lub "droga dla rowerów" i "droga dla pieszych" oddzielone kreską PIONOWĄ, C-13|C-16) to nie jest to żadna "ścieżka wspólna dla wszystkich", to jest droga DLA ROWERÓW i TYLKO dla rowerów. "Wspólny dla wszystkich"
@piciuuuu: Z ostatnich pomiarów ruchu w maju w Krakowie, akurat stałem na punkcie na moście Dębnickim, i tam ZMIERZONY ruch rowerowy stanowi około 8,8% WSZYSTKICH POJAZDÓW - wliczając w to autobusy, ciężarówki itd., i biorąc pod uwagę, że przez Most Dębnicki przejeżdża dużo pojazdów, które przejeżdżają tylko tranzytem przez Kraków. Więc jeżeli chodzi tylko o podróże wewnątrz Krakowa, ten odsetek
@piciuuuu: Z tymi pretensjami to do urzędasów.