Wpis z mikrobloga

Czytam i nie wierzę. Wczoraj wróciłem z pracy, w domu mnie informują ze na ulicy znaleźli zulwia. A dzisiaj o nim czytam, tak że mam go :) Szybki skubany, na Śląsk zawedrowal.
@szymon_jude:

A jakby było na odwrót i to on zgubił np. jej dziecko, to byłaby wielka afera i rozwód z orzeczeniem o wienie z automatu..


Nie wiem, czy to porównanie dziecka do żółwia było celowe, ale samo stwierdzenie "jej dziecko" powoduje u mnie wybuch śmiechu, więc dziękuję za ten dobry początek dnia.