Wpis z mikrobloga

Z każdą godziną pobytu w #kanada odzyskuję wiarę w ludzkość. Wyszedłem poszukać sklepu z pamiątkami. Wracając zamyślony poszedłem za daleko. Zatrzymałem się, rozglądam dokoła, po czym zaczepia mnie gość mniej więcej w moim wieku (24 lvl). [J]a, [O]n:

O - coś się stało?
J - nie, wracam do hotelu, nie jestem stąd
O - o, a skąd jesteś?
J - z Polski
O - Pochodzisz z Polski, ale mieszkasz w innym mieście w Kanadzie czy na wycieczkę przyjechałeś?
J - biznesy na jakieś 7 dni
O - Super! Pomóc Ci w czymś? Tak się rozglądałeś...
J - Nie trzeba, dziękuję, zamyśliłem się i powinienem ulicę temu skręcić w lewo do hotelu
O - Mieszkasz w Fairmont?
J - Tak
O - No to faktycznie tędy będzie szybciej. Trzymaj się, miłego pobytu i powodzenia!

Wszystko z uśmiechem na ustach i życzliwością, której opisać się nie da. I nikt mi nie wmówi, że wyolbrzymiam. Też nigdy mi się nie zdarzyło w Polsce, że obsługa sklepu do mnie przybiegła z koszykiem, bo "hej, weź ten koszyk, nie będziesz musiał nosić tych kilku rzeczy w ręce, będzie ci wygodniej". Ludzie mają tutaj niesamowity szacunek wobec innych.

#vancouver #oswiadczenie #takaprawda
  • 231
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 3
@CiemnejStronyZwierzchnik: zaloze się, ze nigdy z Polski nie wyjezdzales i jesteś zakompleksionym polaczkiem przekonanym o niższości narodu Polskiego, wszędzie jest zajebiscie tylko tutaj syf i muszę wyjechać do Irlandii, bo szwagier tam robi i mówi, ze na wszystko go stac.
Polecam trochę pojezdzic po świecie i przekonać sie, ze w tej Polsce wcale nie jest tak źle. Dobrze jest porozmawiać z obcokrajowcami, którzy na 100% powiedza Ci ze nigdzie nie
  • Odpowiedz
już nie mówię o uprzejmości w miejscu pracy, jakiej doświadczyłem ze strony: irlandki, brazylijczyka, szkotów, jamajczyka, francuzów, włochów, etiopczyka i libańczyka. tak z pamięci wymieniłem reprezentantów nacji, z rąk których spotkała mnie mniejsza bądź mnie przykrość/byłem świadkiem jak zachowują się jak chuje. wniosek? chuje są wszędzie. analiza socjologiczna równie gowno warta jak ta zaprezentowana przez autora wpisu i 3/4 komentujących
  • Odpowiedz
@pieknyibogaty: Możemy, ja tylko mówię że Francuzi są znacznie milsi i uprzejmi od Polaków, a że wracam do Polski co jakiś czas to jeszcze bardziej widzę różnicę gdyż te wizyty nie idealizują mi wspomnień. Przykład z przed kilku miesięcy: tankuję auto w Polsce, niedaleko granicy, podchodzi gość i mówi: "Co k---a, kultury nie nauczyli?" WHAT? "Jakbyś chuju jeździł po świecie to byś wiedział że jak się zatankuje to należy odjechać..."
  • Odpowiedz
@tank_driver: wiesz której nacji przedstawiciele byli największymi chujami w restauracji w której pracowałem w Londynie kilka miesięcy po maturze? tak jest, Francuzi. Jak sobie przypomnę ich chamstwo, kombinatorstwo, "sliskość", to dochodze do wniosku że takich chamów nie spotkałem w Polsce nigdy. i tak możemy w nieskończoność. ale ja nie generalizuję, myslę że Francuzi są dokładnie tak samo uprzejmi jak Polacy. tak samo, czyli zależy od człowieka.
  • Odpowiedz
@Out0fControl: Na zachodzie uśmiechną się, ale pojedź na wschód: Ukraina, Gruzja, daleka Rosja. To zamiast kurtuazyjnej pogawędki, zaproszą Cię do domu, nakarmią, napoją i przenocują jak członka własnej rodziny.
  • Odpowiedz
@pieknyibogaty: A nie byli przypadkiem z Paryża? Bo różnica zachowaniem Francuzów a Paryżan jest jeszcze większa niż Polaków i Warszawiaków. A nawet miałem Ci to napisać żeby nie mierzyć Francji miarą Paryża bo to dwa inne światy:)
  • Odpowiedz