Aktywne Wpisy
![MakaronowyStwor](https://wykop.pl/cdn/c0834752/75199b8eb2b5eb89e5813cf86e6d432fb38542db98ff34a8ca964d3e6ea06a5d,q60.png)
MakaronowyStwor +64
-Kończ jednej z najcięższych studiów jakie istnieją
-3.5 roku inż. zamiast 3 lat licencjatu
-jak coś nie pójdzie jesteś kupe lat w plecy
A na koniec....
ZAROBISZ GÓWNO.
Just inżynier thinks
#takaprawda #pracbaza #inzynieria #studbaza
-3.5 roku inż. zamiast 3 lat licencjatu
-jak coś nie pójdzie jesteś kupe lat w plecy
A na koniec....
ZAROBISZ GÓWNO.
Just inżynier thinks
#takaprawda #pracbaza #inzynieria #studbaza
![Phallusimpudicus](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Phallusimpudicus_irSa90DsUo,q60.jpg)
Phallusimpudicus +480
![Phallusimpudicus - #rozowepaski](https://wykop.pl/cdn/c3201142/546357ab3e4c8b13f1503d2fac7565cd5a9ded094a2ab144f42711611da38fbe,w150.jpg?author=Phallusimpudicus&auth=5cc492ac30295d1b49bf534b5d8ed715)
źródło: vqarvskzndre3iq
Pobierz
XDD
#niebieskiepaski, serio można mieć takie fiu-bździu w głowie? Serio?
#bekazpodludzi #dzieci #lobuzkochamocniej
Jak uważasz, czy normalnie pracujący, zdrowy facet nie ma obowiązku ponosić kosztów utrzymania dzieciaka, którego raczył spłodzić?
Co innego jakby sąd orzekł, że nie musi płacić, to jeszcze jakoś byłabym w stanie zrozumieć, chociaż niby czemu miałby tak orzec.
Natomiast w momencie, kiedy czekasz na rozprawę, absolutnie nie rozumiem, dlaczego tylko jeden rodzic miałby utrzymywać dziecko.
Bo ja mojego syna mu nie wciskałam tylko jak nie chciał, żeby z nim mieszkał, tylko ze mną, to się zgodziłam bez problemu, to po prostu
dzięki.
Nazywasz mnie głupim, ponieważ napisałem, że nieobciążony obowiązkiem alimentacyjnym małżonek nie musi go spełniać.
Potem dodajesz okoliczności, o których nie wspominałaś: że sprawa dotyczy Ciebie, więc pewnie kto nie z Tobą, ten jest głupkiem albo idiotą oraz to, że "czekasz na rozprawę", "że nie wciskałaś", "że mieszka tylko ze mną". Skąd miałem to wiedzieć po Twoim pierwszym wpisie? Po jednym zdaniu ogólnym, że ktoś nie musi płacić więc nie
To, że moralnie to jest na poziomie publicznej toalety, to inna sprawa.
Sama mu dałaś, nikt Cię nie zmuszał, to teraz, no... nie płacz?
Ale nie wjeżdżaj mi na dziecko, proszę, bo to już jest poniżej poziomu naprawdę.
Zależy co kto rozumie przez obowiązek, może być prawny, moralny, to dla mnie jest tak oczywista sprawa, że ciężko mi to nawet argumentować. Tak naturalna.
A obowiązek alimentacyjny akurat z tego co mnie się wydaje to istnieje nawet chyba przed wyrokiem jakimkolwiek, osobno, i właśnie na jego podstawie o te alimenty się
Trzeba się dogadać, zgoda buduje (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)