Wpis z mikrobloga

Jestem obecnie 3 dzień w USA. Lądowanie w San Francisco, szybki rzut do Livermore, potem do Yosemite, Fresno, Sequoia Park, na południe pod Sierra Nevada i teraz stacjonujemy w moteliku pod Death Valley.

Będę tu jeszcze prawie miesiąc. Wycieczka krajoznawczo - rowerowa (rowery będą później, na razie samochód).

Ceny: bilet 2300 w obie strony. Wrocław - Kopenhaga - SF, i powrót SF-Chicago-Kopenhaga - Wrocław
auto 490 dolarów. Auto dają tutaj bez OC! Za dokupienie OC zażądali dodatkowe 13 dolarów dziennie. Samo auto kosztowało tylko $20/dziennie. Chyba mnie nabili w butelkę, ale już nie było wyjścia, bo po 20h podróży nie chciałem kombinować. Zwłaszcza, że pobraliby kasę za wynajem tak, czy siak.( ͡° ͜ʖ ͡°)

Parę spostrzeżeń:
USA to podpaństwo. Nowotwór. Paskudnie brzydkie, byle jakie miasta, ludzie pasujący do tych miast

Miasta USA, które do tej pory widziałem do niczego się nie nadają. Rozległe na kilometry, w środku dużo pustki. Domki malutkie, liche, z dykty i prefabrykatów. Brudne. Straszne ilości brudu.
Nie ma w tym żadnego uroku.

Sieć dróg jest dobra, choć nie są to takie autostrady jak nasze. Często nawierzchnia jest głośna, nierówna, beton spękany.
Na mniejszych drogach nawierzchnia lepsza, ale np nawet jadąc po Sierra Nevada, gdzie tuż obok drogi jest 300 metrów przepaści nie ma barierek oddzielających. Wolny kraj, jak chcesz to możesz sobie spaść i się zabić.
Większość dróg ma podwójną ciągłą i zakaz wyprzedzania. Są też niewielkie limity (np 65 mph, czyli chyba ze 100 km/h) i ludzie ich przestrzegają. To dla mnie dosyć dziwne, bo w polsce w ogóle na to się nie patrzy.

Motele nie nadają się do zamieszkania. Zapłaciliśmy kolejno 75, 55 i 50 dolarów. Wyposażenie chyba z lat 90. Telewizory kineskopowe. Śmierdzi chlorem. Brud taki, że nigdy tak nie mieszkałem, nawet w akademikach nie było tak źle.

Ludzie. Hmm, ludzie to jest temat na pracę badawczą. W skrócie uważam ich za: niewykształconych, głupich, nieoczytanych (te wszystkie 3 są chyba tożsame), zabiedzonych, patologicznych.
Generalizuje na podstawie tego co widziałem. Widzialem niewielu białych do tej pory. Cała kalifornia to jest meksyk z indiami i trochę azji. Biali przemykają z rzadka.
Sporo ludzi na ulicy prezentuje się jak nasi menele. Poskręcani, pogarbieni, wychodzą z pokrytych zagrzybionym sidingiem domków parterowych i coś do siebie krzyczą.

Pełno jest ludzi grubych. Nie mają żadnej świadomości o dietach, czy żywieniu. Królują podstawowe instynkty. Widać to w reklamach (ciągle o kasie), w sklepach, w produktach, w samochodach, zachowaniu, wyglądzie. Dopiero widząc to na własne oczy zrozumiałem rap. Rap nie jest na pokaz, oni tacy są. To jest taka "kultura".

Ci mieszańcy rasowi z kaliforni to brudasy. W macdonaldzie jest syf, we wszystkich motelach, w większości małych sklepików, brudne są okna, kafelki, rogi pomieszczeń. Nie ma psiego gówna na trawnikach, ale za to jest 3letni zaciek na suficie.

Wszystko jest byle jakie. Dokładnie jak londyn. Drogo, byle jak, tandeta, byle przeżyć i się nażreć. Zero wartości, nie widać kultury. To nie jest raj na ziemi, ani mekka wolności. To jest źle zaprojektowane skupisko patologii i ludzi wyrwanych ze wsi skupionych w jakiś plemiennych waśniach.

Przyroda jest piękna, warto przyjechać ją zobaczyć. Amerykanie nie zasługują na tę przyrodę.

#usa #podroze #wrbwusa
  • 124
@WolnoscRownoscBraterstwo: w czerwcu wybieram się z żoną dokładnie w te same rejony, to jak opisujesz drogi, motele i domy jesy dokładnie tym, czego się spodziewam, choć mam wrażenie, że lekko przesadzasz, no ale mam zamiar sam się o tym przekonać ;). Do usa w sumie nie jedziemy głównie dla tej "kultury", chociaż oczywiście zobaczyć Vegas, hollywood i miejscówki, które widziałeś w dziesiątkach filmów było w sferach naszych marzeń, to jedzie się
@Slashowa: wpatrzeni, bo pojedzie taki #janusz na turystyczną. Na wstępie kasa od każdego, bo w odwiedziny trzeba jechać. To już z 500$ jest. Potem pracują u rodziny czy ew. przyjaciół rodziny. Kontraktorka etc. 3 miesiące porobi. Tygodniówka z 900$ jak nie lepiej. Za darmo mieszka bo gdzie rodzinę zmusić do płacenia czynszu. #janusz zrobi raz na tydzień zakupy za 100-150$ pół bagażnika #!$%@? reklamówkami bo trza oszczędzać..Zbliża się termin powrotu, więc