Wpis z mikrobloga

@th0r: jeden typ umył auto przy stanowisku do tankowania używając kija do mycia szyb. Całe auto, łącznie z kołami. Potem się dziwisz, że smugi zostają jak przemyjesz szybę na cepeenie dD
  • Odpowiedz
@davidoff_OB: Akurat myjnia myjni nie równa. U nas we Wrocławiu jest taka mniejsza sieć chyba 3, jedna koło wiaduktu na Opolskiej. Jest aktyna piana z OSOBNEGO pistoletu która idealnie pokrywa auto, później mycie pod w chuuuuuuj wysokim cisnieniem, ze nie utrzymasz w 1 ręce pistoletu i w bardzo gorącej wodzie ( tez z płynem ) na koncu spłukujesz, woskujesz i gwarantuje ze auto jest zajebiscie umyte. Nawet suszarka jest zeby
  • Odpowiedz
@th0r: W #rzeszow masz myjni od groma wystarczyło pojechac na inną. I coś się uwziął na gościa co chciał faktycznie umyć auto a nie tylko spłukać magicznymi gównodającymi środkami w 30 sekund za 1zł co i tak zostawiają smugi.
  • Odpowiedz
Trzeba być idiota żeby w ogóle jeździć w takie miejsca albo myc samochód przy użyciu 1 wiadra a nie 2, I używać szmalu czy gąbki zamiast rękawicy z welny. No ale jak ktos lubi rysować samochód to w sumie jego brocha :D
  • Odpowiedz
@th0r: Niemcy robią podobnie - pozdro z Zwiebelland! :)

A mianowicie wygląda to tak, że wrzucają kilkadziesiąt centów na opłukanie i myjkę, tak aby Helmut obmył z brudu i napienił cały samochód, po czym stoi przy samochodzie już przyodziana w żółte, silikonowe rękawice w których dzierży szczotę i wiadro z wodą Helga, która po krótkim myciu samochodu przez małżonka zabiera się za dokładne doczyszczanie. Po wszystkim Helmut znów wrzuca kilkanaście
  • Odpowiedz
E, ja czasem też tak umyję. Tzn. nie jadę z wiaderkiem, bez jaj, ale z własną gąbką owszem. Mycie i tak kosztuje mnie max 5zł czy to samym karcherem, czy rozbijając na złotówki i przecierając gąbką.

Tylko, że ja to zwykle robię po popołudniowej zmianie czyli koło 22-23 gdzie nie ma żadnych kolejek i wszystkie stanowiska są wolne.

Mówisz, że była kolejka, ale nikt go nie #!$%@?ł? Trochę dziwne.
@th0r:
  • Odpowiedz
@shuukre: bez przesady. Dla większości ludzi nie ma większego znaczenia, czy na lakierze nie będzie żadnych hologramów. A jeżeli jest nawoskowany jakimś żółwiem to już w ogóle dobrze. Ot, zwyczajnie mają #!$%@?. Także byłbym baaaaardzo daleki od stwierdzenia, że trzeba być idiotą.
  • Odpowiedz
@th0r: Nie rozumiem w czym tu cebuloza, może mieszka na osiedlu i nie ma miejsca ani możliwości umycia porządnie auta, a to bezdotykowe gówno warte
  • Odpowiedz
@Sogon: tak sobie tłumacz. Woda/piana leci jednym/kilkoma otworami, pod niezbyt dużym ciśnieniem. Włosie na szczotce jest dość szczelne, a to sprawia, że wypłukać nie jest łatwo.

A zastanów się jeszcze jak ciężko zmywa się pył z klocków hamulcowych.
  • Odpowiedz
  • 0
@WatchYourBack: nie mam pojecia kolego jak sie zmywa pyl z klockow hamulcowych :-)

Ja tej lancy uzylem ze 2 razy i nic sie nie stalo, natomiast koledzy myja w ten sposob samochody czesto i jest okej. Co nie zmienia faktu, ze pewnie moze sie zdarzyc zarysowanie lakieru
  • Odpowiedz