Wpis z mikrobloga

@landu: ja byłem przygotowany na 3:00 ale w innej strefie klimatycznej ( ͡ ͜ʖ ͡)
Ale minimum (poniżej 3:10) zrobione - życiówka obcięta o 5:30 - w pewnym wieku trzeba się przyzwyczaić że kilka minut to już dużo hehe

A tobie gratuluję, jak widać przydaje się być przygotowanym ze sporym zapasem. Wielki wyczyn o tyle się poprawić na takim poziomie!

@mizaj: Gratulacje, sam bylbym usatysfkacjonowany takim wynikiem ;) Byc moze bylem gotowy na szybciej, ale to wspaniale uczucie ze po mecie moglem nornalnie chodzic i pozadnie wycalowac narzeczona ;) mam jeszcze czas na bicie lepszych czasow. Pozatym kryzysik byl po 39 km i juz wiem, ze musze popracowac nad nawadnianiem w czasie biegu, bo chyba za duzo wlewam. Zycze milej regeneracji!
@ProjektGdansk: Trenowałem 5 razy w tygodniu, z przerwami w poniedziałek i w piątek (ale nie bez aktywności, robiłem basen/saune/jakiś gruby streczing). Pozatym układ wyglądał tak: Wtorek i Sobota siła biegowa, środa 12 km w drugim zakresie, czwartek rozbieganie bez akcentów jakościowych, niedziela to drugi zakres a pod koniec przygotowań bnp z drugiego na trzeci zakres. Dokładna rozpiska znajduje się w artykule na bieganie.pl pt. Maraton poniżej 3h metodą Skarżyńskiego. W sobote