Super pogoda więc było trzeba wykorzystać i zrobić 100km, na rozgrzewkę przejechałem się do Wisłoujścia. Później atak na górkę "za zoo", następnie szybki przejazd asfaltem w lesie i kolejna górka. Później zjazd do miasta po kolega i powrót do lasu Sopockiego przez Reja. Pokazałem moje utarte ściezki i skierowalismy się do Gdyni na Skwer Kościuszki (fotka 2). Chwilę później wysiadła mi ośka w tylnym kole (koło ma przejechane jakieś 7000km), więc kolega pojechał do domu sam, a ja skierowałem się na SKM. Smutłem, bo kolejny wydatek i 100km zabrakło 19km, chyba nie jest mi dane w tym roku zrobić ponad 100km :(
Teraz mam rozkminę czy wymienić tlyko oś czy może całe koło (bo wymienił bym te przestarzałe vbreak na tarczówki - mam nadzieję, że będą pasować do ramy), a może jednak już czas na kupno nowego roweru, bo ten ma już swoje latka (coś koło 10 lat).
PS. nie macie wrażenia, że taksówkarze nie zwracają uwagi na rowerzystów? Dziś gdyby nie ostre hamowanie, to bym wylądował mu na masce, a ten nawet tego nie zauważył (albo nie chciał).
@Adammik: różnie to bywa. Ja bym dzisiaj wleciał na maskę jakiemuś niedzielnemu, bo mając czerwone i myśląc, że jak ma miejsce przed sobą w korku może przelecieć przez skrzyżowanie. Z drugiej strony zauważam, że coraz więcej osób ustępuje na przejazdach - i takim ładnie dziękuję.
@Adammik: wysiadła Ci ośla czyli piasta? Co się stało? Ja swojego czasu kupiłem całe tylne koło za jakieś 220CBL z obręczą Alexrims Ace18 i piastą Novatec D802 i jestem zadowolony, nic się nie dzieje, przebieg jakieś 7-8kkm. A przerabianie 10 letniego roweru z Vałek na tarcze nie ma sensu, za droga inwestycja.
@michnic: ale panikarz jestem :) Zajechałem do serwisu, mówię ocb, gość patrzy na ta piastę i mówi, że za pół godziny będzie gotowe. Okazało się, że (nie wiem czy dobrze powtórzę) to coś zaznaczone na czerwono na obrazku miało luzy i przez to te problemy. Wymienił co trzeba za 30zł i rower śmiga na tym samym kole dalej :)
Czy według was 32-letnia, atrakcyjna (8), niezależna - życiowo/zawodowo/finansowo, kobieta, ale z historią w tle (porzucona przez męża w ciąży #zdrada #dziecko), ma duże szanse na poznanie kogoś sensownego? #zwiazki
Super pogoda więc było trzeba wykorzystać i zrobić 100km, na rozgrzewkę przejechałem się do Wisłoujścia. Później atak na górkę "za zoo", następnie szybki przejazd asfaltem w lesie i kolejna górka. Później zjazd do miasta po kolega i powrót do lasu Sopockiego przez Reja. Pokazałem moje utarte ściezki i skierowalismy się do Gdyni na Skwer Kościuszki (fotka 2). Chwilę później wysiadła mi ośka w tylnym kole (koło ma przejechane jakieś 7000km), więc kolega pojechał do domu sam, a ja skierowałem się na SKM. Smutłem, bo kolejny wydatek i 100km zabrakło 19km, chyba nie jest mi dane w tym roku zrobić ponad 100km :(
Teraz mam rozkminę czy wymienić tlyko oś czy może całe koło (bo wymienił bym te przestarzałe vbreak na tarczówki - mam nadzieję, że będą pasować do ramy), a może jednak już czas na kupno nowego roweru, bo ten ma już swoje latka (coś koło 10 lat).
PS. nie macie wrażenia, że taksówkarze nie zwracają uwagi na rowerzystów? Dziś gdyby nie ostre hamowanie, to bym wylądował mu na masce, a ten nawet tego nie zauważył (albo nie chciał).
#rowerowyrownik #rowerowetrojmiasto
@Adammik: różnie to bywa. Ja bym dzisiaj wleciał na maskę jakiemuś niedzielnemu, bo mając czerwone i myśląc, że jak ma miejsce przed sobą w korku może przelecieć przez skrzyżowanie. Z drugiej strony zauważam, że coraz więcej osób ustępuje na przejazdach - i takim ładnie dziękuję.
To koło co pisałem to dokładnie takie
Zajechałem do serwisu, mówię ocb, gość patrzy na ta piastę i mówi, że za pół godziny będzie gotowe.
Okazało się, że (nie wiem czy dobrze powtórzę) to coś zaznaczone na czerwono na obrazku miało luzy i przez to te problemy. Wymienił co trzeba za 30zł i rower śmiga na tym samym kole dalej :)