Wpis z mikrobloga

@wujek_Mundek: ja nie bylem wychowywany w religii katolickiej (nie mam w ogole chrztu), a nie przypominam sobie, abym zachowywal sie zle jako dziecko, lamal kk czy innego rodzaju dobre obyczaje. czy istnieja jakies dane pozytywnie korelujace wychowanie w katolicyzmie z dobrym postepowaniem? z drugiej zas strony, sprowadzanie katolicyzmu, wraz z jego ontologia, do paru regulek to dopiero jest #gimnokatolicyzm

@horiks: To jest najprawdopodobniej pozostałość po czasach, kiedy panowała duża śmiertelność niemowląt i rodzice chcieli się upewnić, że ich pociecha opuści ten świat jako chrześcijanin. Nie wzięła się więc ze złych intencji, a dlaczego ją zostawili aż do dziś, kiedy znaczna większość dzieci przeżywa, to już nie wiem.
@Sojerr: Tak, ale pytanie, czy zrobiła się tradycją bo ludzie się przyzwyczaili, czy Kościół namawiał. Myślę, że jednak to pierwsze, dopiero niedawno przestaliśmy padać jak muchy od zaraz, chorób i wojen.
#filozofia

@horiks: że #!$%@? co? xD otaguj jeszcze może #niepopularnaopinia, albo #niktnigdynatoniewpadl

nawet tag #przemyslenia juz pewno przyjął w całej swojej historii nie jeden raz taki temat. Swoją drogą zastanawiam się, po co zaczynać na nowo i na nowo ten sam jeden temat. Serio. Po cholerę? Czy naprawdę nie masz co robić? Czy chcesz parę plusów co by ranking podratować? Bo zastanawiam się tak naprawdę, na poważnie. Ja wiem że
@Killjoy: no masz rację, Twój komentarz skłonił mnie do poszukania info o tym całym chrzcie no i póki co znalazłem to:

Początkowo udzielano chrztu w określone dni w roku: w wigilię Zmartwychwstania Pańskiego i Zesłania Ducha Świętego, w czasie Bożego Narodzenia, Objawienia Pańskiego i św. Jana Chrzciciela. Od VII wieku zaczęło się to zmieniać. Zalecano chrzest tuż po narodzinach krytykując odkładanie go w czasie.
@Killjoy:

Dziecko należało więc szybko ochrzcić, aby wyrwać je spod władzy szatana.


podejrzewam więc że czasy średniowiecza zmieniły podejście do chrztu, czasy gdzie od wiary i kościoła zależało wszystko, czasy wiary w czary, czarownice, i tak dalej, i tak dalej..pytanie, dlaczego nie pomyślano później o powrocie do pierwotnej koncepcji chrztu