Wpis z mikrobloga

@snoopdogg_tg: a najlepsze jest to skąd się wziął ten zwyczaj.
W USA black-magic-ganztaa-rapery kupują czapki a po tygodniu wymieniają na inne - ta naklejka ma taką samą funkcję jak inne etykietki z rozmiarem i bez naklejek nie przyjmują zwrotów - istne #sekretykuzniara ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@snoopdogg_tg: Czapka jak czapka. Wiocha polega na tym, że ci ludzie nie odrywają tych naklejek - wiocha tej samej klasy, co fabryczna folia na telefonie (taka, na której są wypisane wszystkie parametry - tak, są ludzie, którzy jej nie odklejają xD), trzymanie pilota od nowego telewizora w torebce foliowej czy naklejka na lodówce z informacją, że jej klasa energetyczna to A+++ xD
@BrewNet: Z naklejką chodzi o to, że to kwintesencja #sekretykuzniara

Bieda i patola z ameryki (nygusy) stwierdziła, że będzie zwracać czapki jako nieużyhwane/nienoszone bo rzekomo rozmiar zły, czy wygląd czapki nie spełnia oczekiwań. Taka polityka sklepów, że przyjmują zwroty, bo cywilizacja.
W ten sposób mają je pod zastaw i nie marnują dolanów. Z tym, że #!$%@? cebulą na kilometr. No ale u nich ciągnąć socjal znaczy być zaradnym, a oszukiwać/okradać bogoli