Wpis z mikrobloga

Kto pamięta czasy, kiedy na osiedlach, blokowiskach takich w śmigus dyngus od samego rana latało się z wiadrami, polewało się koleżanki idące do kościoła i czajenie się pod klatką na te najbardziej ukochane, niech da plusa!

A kto psikał żabką, tudzież jajeczkiem niech da kropkę, albo zamilknie na wieki.
#bojowkasmigusdyngus
  • 74
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@choleryk: Jak nie było sprzętu to dobrym patentem była butelka po ludwiku. Skubana miała zupełnie dobre ciśnienie.
Mój tate znowu opowiadał, że za małolata pompowali przeciętą dentkę do oporu wodą i wrzucali ją do tramwaju gdzie latała jak dziki wonż ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@neib1: ja nie zapomnę, że jak po tych akcjach na osiedlu, szedłem do babci, a tam miałem kuzynów rówieśników. Tymi ludwikami byłem oblepiony, jak jakiś billy kid, i szedłem na pewniaka, z 8 butelek, każda pełna i kurtka zasłaniająca, by nikt nie wiedział, że jestem tak zajebiście wyposażony. No i co? wpadałem na wiochę, kuzyni już czaili się na mnie po rowach, popsikaliśmy się chwilę jedną butelką, braliśmy całą resztę
  • Odpowiedz
@SScherzo: ja nie zapomnę jak moja siostra, 5 lat starsza ode mnie, piszczała lamentowała, że chłopaki się na nią czają, a ona chce iść do kościoła, dziś wiem, że była tym strasznie zajarana, bo mama mówiła, "to nie idź, pójdziesz wieczorem", to nie, ona chciała iść, być oblewana i wracać do domu żalić się, jak to ją los pokarał. Kiedyś na osiedlu nie szło wyjść, by nie zmoknąć, wiadra leciałły
  • Odpowiedz
@choleryk: U mnie były bitwy całymi osiedlami, gangsterka ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Pamiętam pewnego roku, zawarliśmy sojusz z drugim osiedlem i poszliśmy na trzecie. Na tym trzecim wszyscy pouciekali, więc w pewnym momencie zaatakowaliśmy sojusznika bo było nudno.

TO NIE JA WYBRAŁEM SOBIE ŻYCIE GANGSTERA
TO ŻYCIE GANGSTERA WYBRAŁO MNIE

( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Kto pamięta czasy, kiedy na osiedlach, blokowiskach takich w śmigus dyngus od samego rana latało się z wiadrami,


@choleryk: Też biegałem, ale z wiadrami to biegały zwykle patusy. W sumie u mnie nadal biegają - są takie akcje, że gdy zatrzymuje się autobus na przystanku i otwierają się drzwi, to lecą 3 wiadra wody do środka. Super tradycja, nie ma co, tyle śmiechu jak wylewa się kubeł zimnej wody na
  • Odpowiedz
@zerozero7: Bez przesady, co innego oblewanie ludzi którzy widać że nie mają zamiaru w tym syfie uczestniczyć a co innego gdy młode łebki wzajemnie oblewały się wodą albo jakieś różowe paski które i tak miały zamiar zostać oblane. Oczywiście gdy działo się to przy odpowiedniej temperaturze.
Sam brałem w tym udział zabawa była ale nie przypominam sobie żebym wlewał wiadra do autobusów czy wylewał wodę na kogoś kto był elegancko
  • Odpowiedz
@choleryk: Sam biegałem, jest ok jak to się robi ze znajomymi. Np. u nas na podwórku wszyscy po prostu wychodzili i oblewaliśmy ludzi, których znaliśmy.

@Skyworld: Wiem o co Ci chodzi. Jednak sporo ludzi u mnie w mieście właśnie w taki sposób "obchodziło tradycje", wylewając wiadra wody na obcych ludzi
  • Odpowiedz
@choleryk: dawniej to były całe wojny osiedlowe, osiedla przeciwko osiedlom xD albo zdobywanie jakichś punktów (przy sklepie byl jakiś hydrant, dalej przy przedszkolu czy szkole). Cudowne czasy.
  • Odpowiedz
@zerozero7: Dlatego "bez przesady" szufladkowanie wszystkiego jako patologia też mądre nie jest.
Co innego gdy bawiły się młode łebki a co innego gdy grupie w wieku produkcyjnym się nudziło i chcieli się rozerwać w--------c wszystkich wokół.
  • Odpowiedz
@choleryk: piec razy sie przebieralem, a zaczynalo sie jeszcze w szkole, cale korytarze mokre, lecialo sie po strzykawki 100ml do apteki i na lekcjach pisalo sie wzory kolezankom po plecach. W smigusa otwieralo sie piwnice i glowny zawor, ktory dostarczal wode na biezaca ;) To byly czasy. Nie to co dzis gimbaza siedzaca przed kompem a woda wylana na niego przez ojca wywoluje placz i lament.
  • Odpowiedz
@choleryk: fajne czasy, dziewczyny co ładniejsze to specjalnie wtedy wychodziły i atencja się zgadzała a i chłopaki uradowane.. Takie dziecinne #attentionwhore Ale kobiety "zawsze się trochę gwałci" - bo to przecież lubia.. :) (te z dystansem i które wiedzą, czego chca. ) :)
  • Odpowiedz
@choleryk: Dziś to by się sądzili jeszcze bo "komórke mi zaleli", "moje buty za milion złotych nie nadajo się teraz do chodzenia" blablabla
Za dużo dziś elektroniki. Ja bym się bał kogoś zlać całego bo sam bym tak nie chciał oberwać. Niektórzy mają na sobie, przy sobie elektronikę wartą nawet kilka tys. zł.
Ja miałem taki stary pistolet na wodę który trzeba było "pompować" żeby ciśnienie wytworzyć. Mało wydajne. Kiedyś
  • Odpowiedz
@frak: Nie ma co się dziwić, sam stwierdziłeś że nie chciałbyś zostać teraz zalany bo masz drogi sprzęt co jest naturalne, ale jednocześnie narzekasz że ludzie chodzą z drogim sprzętem. Coś nie halo :)
Do tego ja bym nie chciał być oblany bo już wyrosłem z tej zabawy i jak gdzieś idę to w konkretnym celu a nie żeby chodzić przemoczony oraz dlatego że przy tej temperaturze taka zabawa mogłaby
  • Odpowiedz