Wpis z mikrobloga

Dzisiaj otworzyli jakąś knajpę wegetariańską w moim mieście, baloniki, promocje, rozdają menu, zapraszają klientów do środka. Podchodzi jakaś dziewczyna z ulotkami, chyba właścicielka :
- Dzień Dobry. Czy jest pan Wegetarianinem?
- Nie, lubię mięsko.
- Załóżmy, że musiałby Pan zabić zwierzę aby móc je zjeść, czy wciąż jadłby Pan mięso?
- Prawdopodobnie jeszcze więcej. Zwierzęta smakują najlepiej gdy się je zabije własnoręcznie.
- Dobrze dziękuję.

Naprawdę kulturalni ludzie.

#bekazwegetarian #wegetarianizm #coolstory
Pobierz N.....i - Dzisiaj otworzyli jakąś knajpę wegetariańską w moim mieście, baloniki, prom...
źródło: comment_5LMg4rUEcuV6lUFSl9zeiRhs8lGb2bg8.jpg
  • 52
@ruszka: zresztą skąd wiesz, do czego to było nawiązanie (zwłaszcza że coś takiego nie miało miejsca) i co autor miał na myśli ;)?

I dlatego stali z transparentami i robili grupy na facebooku? XD


Co ma stanie z transparentami i robienie grup na Facebooku (szczerze mówiąc o żadnej nie słyszałem) do twierdzenia, że jest się dyskryminowanym? Obawiam się, że nieudolnie próbujesz udowodnić z góry przyjętą tezę.
@pawlak:

A co ma stanie z transparentami do zachęcenia do wprowadzenia zdrowszych hot-dogów? Nie wiem, jak ja chce kogoś do czegoś zachęcić to mu wysyłam email, rozmawiam osobiście, a nie stoję z transparentami, organizuje fanpage i piszę o tym, jakie hot dogi z mięsem są obrzydliwe:

Nie mówiąc już o tym, że te wszystkie hot dogi są obrzydlistwem, niemającym nic wspólnego z jedzeniem. Kiedy czuję zapach jakichś kiełbasek pseudocielęcych obracających się
@ruszka: no ale gdzie tam było coś napisane o dyskryminacji? Nie było. Zamiast się przyznać do błędu, to próbujesz skierować dyskusję na inne tory.

A co ma stanie z transparentami do zachęcenia do wprowadzenia zdrowszych hot-dogów?


No można na przykład zrobić zdjęcie promocyjne akcji albo zachęcić ludzi do podpsiania się pod petycją. Co to ma wspólnego z tematem dyskryminacji?

Nie wiem, jak ja chce kogoś do czegoś zachęcić to mu wysyłam
@pawlak:

W mojej rodzinie są wegetarianie, z tym, że nie są jebnięci i jak nie ma na stacji hot dogów to nie organizują strajków (z transparentami stali później) tylko jadą gdzie indziej.

Myślę, że zrobienie strony na Facebooku i zebranie iluś tysięcy głosów w petycji byłoby jednak bardziej efektywne ;)


Przebicie opon i wybijanie szyb też jest bardzo efektywne, ale co to ma do rzeczy, są chyba jakieś granice? Strajkowanie bo
zrobienie strony na Facebooku i zebranie iluś tysięcy głosów

Przebicie opon i wybijanie szyb też jest bardzo efektywne (...) są chyba jakieś granice?


@ruszka: yyy... brak mi słów. W ogóle niesamowite, że człowiek, który lekką ręką pisze, że ktoś jest "jebnięty", bo śmiał poprosić firmę o wprowadzenie bezmięsnego produktu do oferty, pyta o jakieś "granice" i uznaje, że organizowanie się na Facebooku i stanie sobie spokojnie z transparentem jest niedopuszczalne ;).
@pawlak: wytlumacz mi bo troche nie rozumiem. wegetatianie nie jedza miesa ze wzgledu na sposob i jakosc w jaki zwierzeta gina (powiedzmy ze to bardzo duze uproszczenie), ze wzgledu na to ze zwierzeta sa czujaca jednostka i sprawiamy im bol. tak?
wiesz ze rosliny tez odczuwaja dyskomfort? cos na zasadzie bolu? jak z tym sie czujesz jako wegetarianin? do przygotowania Twojego posilku nadal potrzeba skrzywdzic czujaca jednostke, wiec cala idea upada
@pestis: To ten słynny agresywny wegeterroryzm? xD Uśmiechnięta twarz, wesoły transparent, żadnych agresywnych żądań i słowo „chcę”? Strach się bać.

wiesz ze rosliny tez odczuwaja dyskomfort?


@Fiotr_Pronczewski: Ale cierpienie to to nie jest, bo nie mają układu nerwowego. To już gorsze jest powiedzenie komuś czegoś niemiłego, ale tu nie chodzi o kompletne wyeliminowanie dyskomfortu tylko zminimalizowanie go. Takie doprowadzanie do absurdu to jawna głupota, bo równie dobrze możnaby pytać czy
@neib1: z tego co wiem cto cala roslina jest ukladem nerwowym. Moze moj sposob myslenia jest bardzo naiwny. Ale chodzi chyba o pewan konsekwencje i zasady postepowania w zyciu. Bo w takim razie bardzo duza czesc wegetarian to hipokryci, a zostali nimi bo taka i buntt przeciwko mamie. Skoro tak bard
roslina jest ukladem nerwowym


@Fiotr_Pronczewski: Aha. Tylko, że nie jest. Jest to jednak coś innego to raz. Dwa to co napisałem wcześniej - chodzi o minimalizowanie cierpienia, a nie jego eliminowanie. Nie wykazałeś żadnej hipokryzji - tylko własną niekompetencję próbując coś sprowadzić do kompletnego absurdu - na dodatek na podstawie źle zrozumianych informacji.
najbardziej ciesza sie producenci modyfikowanej soji :) bo z tego gowna jest 60% tych potraw


@bazingaxl: po pierwsze największe dochody producentom soi przynosi zdaje się karmienie nią bydła, po drugie nie masz pojęcia o kuchni wegetariańskiej (60% potraw z soi? serio?).