Kiedys - styczen. Siarczysta zima. Studia. Wpadam do fryzjera. Salon jak salon. W ogolnosci fryzjera odwiedzalem w swoim marnym zyciu raczej sporadycznie, zeby nie powiedziec incydentalnie. Wlosy brudne, zapuszczone. Generalnie syf, kila i mogila. Zreszta garderoba tez nie wygladala lepiej. Siadam na krzeselku i czekam. Kolejka na szczescie krotka. Jeden gosc. Drugi gosc. Moja kolej. Widze, ze jednak nikt sie do mnie nie
źródło: comment_5ohVAu2qcW4S2ZStlMQdaAH9HX3kJ2iZ.jpg
PobierzPIC RELATED
źródło: comment_My48sdSlknym5aVPBWXjV0vYZqYIMkxM.jpg
Pobierzźródło: comment_ZuEgyB4j291TWOOPJBVkvhOYGWQqasXR.jpg
Pobierzźródło: comment_3y7uCoA0zDdQKXsU3hvdfMt5kkr3YBGI.gif
PobierzKiedys - styczen. Siarczysta zima. Studia. Wpadam do fryzjera. Salon jak salon. W ogolnosci fryzjera odwiedzalem w swoim marnym zyciu raczej sporadycznie, zeby nie powiedziec incydentalnie. Wlosy brudne, zapuszczone. Generalnie syf, kila i mogila. Zreszta garderoba tez nie wygladala lepiej. Siadam na krzeselku i czekam. Kolejka na szczescie krotka. Jeden gosc. Drugi gosc. Moja kolej. Widze, ze jednak nikt sie do mnie nie