Wpis z mikrobloga

Mirki mam zonka, ale niech bedzie zblaznie sie pewnie raz jeszcze. Mam swoja pierwsza warke weizena z zacieru. Podczas warzenia mialem dosc sporo bledow nowicjusza ktorych nie przewidzialem. Podczas zacierania mialem dosc spore problemy z wlasciwa temperatura (i mam wrazenie, ze to moze byc wlasnie problem zwiazany z tym), poprawnym zmierzeniem BLG i troche go przeciagnalem podczas warzenia (kilka minut dluzej na kazdej z temperatur). Poczatkowo mialo byc 44 a bylo 47, pozniej mialo byc 63 bylo 65-66, pozniej 72 ktore bylo srednio 70 i w koncu 78 prawidlowo ale kilka minut za dlugo az do negatywnej proby. Wyszlo mi dosc spore BLG (z tym ze znowu pewnie popelnilem blad o ktorym wtedy nie wiedzialem i zmierzylem BLG w za cieplej brzeczce). Dolalem wody wg kalkulatora aby zbic do 12 blg. Dzisiaj mija 10 dzien burzliwej, fermentka jednak dalej "bulkala" a balingometr wskazuje mi 6(!!) blg. Sam nie wiem co z tym robic. Trzymac to? Jak dlugo radzicie? Z taka glupota az strach pisac na forum bo zjedzo i szyszko chmielu uduszo ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#piwowarstwo
  • 23
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach