Wpis z mikrobloga

@tomasz92: ja wiem, że on to porównał z tym, co robi się dzisiaj, aby podkreślić, że to było nieodpowiednie, jednak ta wypowiedź wybrzmiała tak, jakby Hitler miał intencję dbania o dobro dzieci, tak jak robi to dzisiejsze państwo, które zabiera dzieci z rodzin, zdaniem opieki społecznej, patologicznych czy dysfunkcyjnych (a to coś zdecydowanie innego niż to, co robił Hitler, który nie zabierał dzieci akurat z rodzin, w których żyło im się
@NieGodny: nie no, żeby nie zakumać ironii to trzeba być debilem. Często usprawiedliwia się Korwina, że wyrwane z kontekstu blah blah blah, ale tym razem tak jest naprawdę. Nie oglądam żadnych Faktów, ale byłbym w stanie uwierzyć, że może tam być pokazany ten nieszczęsny fragment.
@osmanho: ale przecież ja kumam ironię zawartą w zdaniu: "był kiedyś człowiek, który dbał o dobro polskich dzieci, i nazywał się Adolf Hitler" (mniej więcej tak), jednak ta ironia nie zmienia faktu, że on porównał tamtą sytuację do sytuacji obecnej, by ukazać, jak bardzo jest zła. Innymi słowy, postawił na równi to, co robił Hitler, z tym, co robi opieka społeczna w obecnym państwie. Uznałem to za niefortunne. Tak trudno zrozumieć?