Wpis z mikrobloga

@vfjpl: wyobraź sobie że instalujesz windowsa z cd i w połowie instalacji instalator prosi o włożenie płyty ze sterownikami. Wyjmujesz cd, instalator rzuca błędem odczytu ( ͡° ͜ʖ ͡°) a potem okazuje się że generalnie to nie widzi w Twoim komputerze żadnego napędu. Więc zrzucasz iso na usb, zaczynasz od nowa, przechodzisz etap wcześniej i nagle dostajesz błędem, że w napędzie cd-rom (E:) nie ma płyty
  • Odpowiedz
jestem z planety gdzie płacą za administrację rozproszonym wielosystemowym środowiskiem, linux nauczył mnie co to 'wontfix' i 'exotic bug'


@6thsurvivor: ok. Zapiszę sobie że nie warto przyjmować do administracji osób które nie kochają linuxa. Prawdziwy linuksiarz nie odszedł by od komputera bo nie pozwolił by sobie żeby ktoś mógł powiedzieć że na linuksie się czegoś nie da zrobić.
  • Odpowiedz
@rahcus: nawet na serwerze różnie bywa. Tak gloryfikowany debian chociażby ssie (słabe skrypty startowe, śmietnik konfiguracyjny, śmietnik w zależnościach)
  • Odpowiedz
@6thsurvivor: Panie - sytuacja z dzisiaj. Instalacja Windows Server 2008 R2 na Dell PowerEdge T20. Serwer nowiutki nic tylko wkładać płytkę i wgrywać. Nie miałem pod ręką napędu, zrobiłem sobie obraz i na USB - spoko bootuje. RAID ustawiony, instalacja odpalona, wszystko idzie jak po maśle. Na końcu wywala błąd "Instalator systemu Windows nie może skonfigurować systemu Windows na tym sprzęcie". Szperanie po necie - ściągnięcie sterowników do RST, instalacja,
  • Odpowiedz
@rahcus: Ech, co za nadużycie semantyczne. To w ogóle jest źle przetłumaczone. Cytat ze strony gnu.org: you should think of “free” as in “free speech,” not as in “free beer” (!) To po pierwsze. Po drugie, jeśli już pominiemy ten detal, to... i tak wszystko zależy. Np. jeśli jesteś programistą, to uwierz mi: dużo bardziej opłaca się mieć linuxa niż windowsa, bo to właśnie na linuxie jest dużo łatwiej instalować
  • Odpowiedz
@rahcus: Oddawałem ostatnio lapka na gwarancje i chciałem wgrać linuksowatego, bo akurat miałem pod ręką. LiveCD nie chciał się załadować. Postanowiłem zainstalować. Zainstalowałem i nie miałem internetu, bo brak sterownika do WiFi. Słaby sort.
  • Odpowiedz
@rahcus:OS to k---a NARZĘDZIE, służy do zarządzania plikami i odpalania programów, JAKIEKOLWIEK bajery graficzne są absolutnie ZBĘDNE

To jakby nie wiem k---a kupić nowy samochód a potem wylać podłogę betonem i postawić w środku dębową ławę i w oknach firanki. PO KIEGO C---A CI TO P---O. OSZCZĘDZAJ RAM GDZIEKOLWIEK JESTEŚ!!!
  • Odpowiedz
@reybanger: Dziwne, z reguły mam odwrotnie. Np. ostatnio instalowałem XP na starym kompie z pracowni, o dziwo, nie było sterowników do kontrolera Ethernet, no to dobra, podepnę wi-fi TP-Linka i pójdzie. Poszło. Szukanie sterowników na podstawie menedżera urządzeń? Dobre 70% wyników googla to wygenerowane zawirusowane gówna, w końcu jest, Atheros 10/100 coś-tam-coś-tam. 404.
No to jeszcze raz, o w końcu.

Z kolei Xubuntu załapał zarówno wi-fi po USB, jak i
  • Odpowiedz
@rahcus: Z perspektywy osoby pracującej jako programista: nawet nie ma co porównywać, oczywiście Linux > Windows (OS X nie wiem). Z perspektywy gówniaka którym jeszcze parę lat temu byłem, który chce tylko pograć / obejrzeć film, zainstalować Nero Express czy Gadu Gadu: nawet nie ma co porównywać, oczywiście Windows > Linux (OS X nie wiem).
  • Odpowiedz