Wpis z mikrobloga

tego właśnie nie rozumiem - traktowania gier jako zabawy dla dzieci :/


@dembski: Trzeba trafić na odpowiednią kobietę :) Ja jak szedłem na pierwszą randką z moją obecną dziewczyną, to powtarzałem sobie, by uważać, żeby nie gadać o grach za dużo, tylko co najwyżej wspomnieć, że czasem sobie w coś pogram. Skończyło się tak, że rozmawialiśmy o skyrimie przez parę godzin :D
  • Odpowiedz
@dembski: Granie po 12 godzin dziennie nie sprawia od razu, że to pasja. Znam ludzi, o których naprawdę mogę powiedzieć, że gry to ich pasja, a są i tacy, którzy po prostu bezmyślnie napieprzają w te gry nie dlatego, że mają zajawkę i to kochają.
Tak samo jak ludzie mówią czasem, że interesują ich ogólnikowe "książki, filmy, muzyka", choć przez ostatnie parę miesięcy przeczytali tylko greja, a najczęściej słuchają eski
  • Odpowiedz
@SebusPL:
No widzisz, było to dawno i byłoby spoko, bo każdy w życiu zrobił coś, co nie jest powodem do dumy. Tylko u Ciebie zamiast jakiegoś, choćby lekkiego zażenowania swoją postawą są "fajne wspomnienia". To, że ofiara jest debilem, nie usprawiedliwia oszustwa. Złodzieje też się w ten sposób tłumaczą: "Kto nosi portfel z pieniędzmi w tylnej kieszeni spodni?" itp.
  • Odpowiedz
@parapet235: ja ostatnio uczylem swojego rozowegopaska grac w gta, ona niebardzo into obslugiwanie pada wiec siedzialem za nia i pomagalem jej kierowac. Po wszystkim powiedziala, ze gdyby to byla pierwsza randka to bylaby zajebsta wiec wiem co czujesz ;)

ale skyrima nie ogarnia :(
  • Odpowiedz