Wpis z mikrobloga

O jaki to ja jestem wielce hardkorowy weselnik. U mnie wszystko musi być NAJzajebistrze. Tort to będzie miał ze 10 pięter tak ze jak go będą nieśli to sie musi #!$%@?ć, taki wielki będzie! A wy dalej passatamii do kościoła? Do mnie przyjdzie na ogródek ksiądz i zrobi to jak w hamerykańskim filmie tylko trzeba będzie uważać zeby panna młoda sie nie #!$%@?ła do basenu HEHEHE Bo wiecie tak na filmach zza
@Beniamin_Emanuel: moze to ich własne auto i nie chcieli wyrzucac niepotrzebnie kasy? Gdybym jutro brala slub to bym pojechala swoja meganka na myjnie i tyle.
No ale ja nie chce kościelnego to pewnie się nie liczy. ;D

Owszem, jak bede planowac slub i będą pieniądze to poszukam jakiegos auta do wynajęcia, ale jeśli nie będzie nas stac - moge jechac nawet passeratti. Przeciez #!$%@? nie chodzi o to co inni pomysla.
@Beniamin_Emanuel: Powiem Ci tak. Ja do ślubu podjechałem nowym Lexusem, ale nie dlatego, że chciałem się pokazać to wynająłem. Podjechałem, bo miałem za darmo (akurat ktoś z bliższych ma takiego). Gdyby nie to?

Podjechałbym umytym Fiatem Punto w gazie z zacnym silnikiem 1.2 po 300 000 km i stłuczce. I wiesz co? I miałbym to w dupie.

Ostra cebula, jeśli ktoś uważa, że samochody to wyznacznik czegokolwiek. Fajne samochody są fajne,
@Beniamin_Emanuel:
@pavulon78:

Ogólnie teraz organizacja wesela to jakaś #!$%@? moda na trendy i bo co ludzie powiedzą i tekst który mnie #!$%@? "bo tak wypada"

W dupach się tym wszystkim właścicielą sal, zespołom, kamerzystom, fotografom i innym poprzewracało ceny mają tak wymyślne ze ręce opadają...

Znajomej pomogłem ogarnąć Lexusa IS220 błękitny kolor. Znajomy chyba za flaszkę i jakieś łakocie ich zabrał z kościoła i zawiózł na salę. A ceny wynajmu
@Beniamin_Emanuel: Moja siostra 2 lata temu do wesela pojechała Octavią od kuzyna. W ogóle pół rodziny od szwagra nią do wesela jechało. Nie wiem jak reszta ale siostra ze szwagrem stanowią zgodne małżeństwo, co więcej zarówno moich rodziców jak i teściów stać na dodatkowego tysiaka albo dwa na wynajęcie auta ale młodzi uznali, że im to nie potrzebne. Lepiej było tą kase przeznaczyć na poprawini, które dzisiaj są rzadkością.
@Grzesiek1010: Ceny nie są jakieś chore. Jeśli utrzymujesz się głównie z wesel, no to ile ich zrobisz w miesiącu, skoro odbywają się one chyba tylko w weekendy? Jak nie weźmiesz tego tysiąca za takie podwiezienie, to nie masz gwarancji, że ci się opłaci. Do tego jak jesteś takim fotografem to zapomnij o spotkaniach z przyjaciółmi w sobotę na kręglach. Problem nie leży w cenach. Problem leży w ludziach, którzy rzucają się