Wpis z mikrobloga

@vesterr:

1. Tak, bo każdego ciapnie po fakcie, wyszkoleni żołnierze patrzą jak ich koledzy są zjadani i nic z tym nie robią.

2. Łukiem ciężko trafić w głowę. Co Ty z tym zapasem włóczni, nią nie trzeba rzucać, trzymasz w rękach i wbijasz w głowę z większej odległości niż inną białą bronią, cofasz broń i wbijasz w następną głowę. Po co zapas i potrzeba noszenia zapasu ze sobą?

3 i 4.
1. No właśnie całość rozmowy jest o tym, że to absurdalne.

2. W średniowieczu też było takie ryzyko (i to większe, walczyło się przeciw opancerzonemu przeciwnikowi), a mimo to była to dość chętnie wykorzystywana broń, właśnie dzięki możliwości walki w większym dystansie.

3. Możesz mieć, to co opisuję jest dobrze opisane naukowo, poczytaj sobie m.in. o społecznym dowodzie słuszności, są to mechanizmy już rozpoznane przez naukę.