Wpis z mikrobloga

#ksieganiepokoju #pessoa #religia #filozofia #cytaty

Księga niepokoju - Pessoa

Pozostajemy obojętni na prawdę i fałsz wszystkich religii, wszystkich filozofii, wszystkich bezużytecznie weryfikowalnych hipotez, które nazywamy naukami. Równie mało obchodzi nas los tak zwanej ludzkości oraz to, czy jako całość cierpi, czy też nie. Miłosierdzie owszem – ale wobec „bliźniego”, jak głosi Ewangelia, a nie wobec człowieka, bo o nim się tam nie mówi. I do pewnego stopnia wszyscy tacy jesteśmy: jaką krzywdę wyrządza najlepszemu z nas masakra w Chinach? Nawet dla osób o największej wyobraźni bardziej bolesny jest widok dziecka, które dostaje na ulicy niezasłużonego klapsa.
Miłosierdzie dla wszystkich, serdeczność dla nikogo. Tak FitzGerald, W jednej ze swoich not krytycznych, interpretuje jedno z przesłań etyki Chajjama.
Ewangelia zaleca miłość bliźniego: nie mówi o miłości do człowieka ani do ludzkości, której tak naprawdę nikt nie może pomóc.
Ktoś może zapytać, czy utożsamiam się z filozofią Chajjama, którą tutaj, chyba trafnie, naszkicowałem i zinterpretowałem. Odpowiem mu, że nie wiem. Czasami ta filozofia wydaje mi się najlepszą, a nawet jedyną z wszystkich praktycznych filozofii. Kiedy indziej wydaje mi się pusta, martwa, jałowa jak pusta szklanka. Ponieważ myślę, nie znam siebie. Dlatego nie wiem, co naprawdę myślę. Byłoby inaczej, gdybym miał wiarę; ale gdybym był szalony, też byłoby inaczej. Byłbym inny, gdybym był kimś innym – do tego się to sprowadza.
Poza tymi sprawami świeckiego świata istnieją, rzecz jasna, tajemne nauki bractw inicjacyjnych, tajemnice oczywiste dla tych, którzy je utrzymują w sekrecie, oraz tajemnice zawoalowane, będące treścią rytuałów publicznych. Są rzeczy utajone lub na wpół utajone w wielkich rytach katolickich, jak Obrządek Maryjny w Kościele rzymskim lub Ceremonia Ducha u masonów.
Jednak kto zapewni, że taki adept, kiedy już staną przed nim otworem wszystkie zakamarki tajemnicy, nie jest jedynie gorliwą ofiarą nowej formy złudzenia? Jaką on może mieć pewność, skoro większą pewność ma odnośnie swoich przekonań szaleniec? Spencer twierdził, że nasza wiedza to taka sfera, która im bardziej się poszerza, tym większą powierzchnią styka się z tym, czego nie wiemy. I jeśli już mowa o tym, co nam dają inicjacje, nie zapominam też o strasznych słowach Mistrza Magii: „Już widziałem lzis i dotykałem Izis, ale nie wiem, czy ona istnieje”.
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach