Wpis z mikrobloga

Ludzie, ja nie wiem, czy to już na łeb dostaję, czy ki #!$%@?. Wstaję do roboty, wszystko git. Przychodzę z roboty, wszystko git. Chwilę temu postanowiłem wyjść do sklepu po coś na kolację, wracam a tu... WSZYSTKIE światła w domu włączone. Od strychu po piwnicę... Nie, dzisiaj w ogóle nie wchodziłem do kilku pomieszczeń, a gdy wychodziłem do sklepu to bym widział, że gdzieś się światło pali... To jest ten moment, kiedy się faktycznie zaczynam bać. No #!$%@?. Drzwi można jeszcze jakoś (#!$%@?, bo #!$%@?) ale wytłumaczyć, ale to?! Serio się zastanawiam czy nie #!$%@?ć z chaty. Jasny #!$%@?, pisanie tego posta mi zajęło kilka minut, tak mi się łapy trzęsą. #!$%@?.

#creepystory #truestory
  • 122
@t3m4: Muszę nad czymś takim pomyśleć, tylko muszę od kogoś pożyczyć itp, bo sam nie mam sprzętu, który pozwoli na nagrywanie dłuższe niż kilkadziesiąt minut.
@fiskkr: #!$%@?, nie wiem. Chyba już dziś na noc nie zostaję. A potem się pomyśli.
@noicoztego: muszę skombinować sprzęt.

@laveta: ( ͡$ ͜ʖ͡$) A tak serio to będzie zajebiście pokazywać swój #!$%@? ryj w tv, żeby się burdel na wsi zaczął. Nie potrzebuję sławy aż takim kosztem.