Wpis z mikrobloga

@anaconda71: Jest, owszem, jak najbardziej.
Jednak zawsze w takich relacjach jedna bądź druga strona na coś, po cichu liczy, a przynajmniej prędzej czy później tak się stanie, jednak to nie oznacza, że taka przyjaźń nie przetrwa.
Dlatego #niebieskiepaski jak Wam różowy mówi, że 'tylko przyjaciel', to wiedz, że coś się dzieje/działo ;) Nie mówię, że od razu była zdrada, ale uczuciowo coś na pewno było, przynajmniej z jednej ze stron.
@anaconda71: Istnieje, mówię to z autopsji! Od dziecka mam przyjaciółkę, nasze mamy się przyjaznily i tak się poznaliśmy... Zero pociągu sexualnego, mega zdrowa relacja! Widzimy się teraz 2-3 razy w roku, telefon raz na miesiąc, ale to wystarczy :-)
@michal-dobrzycki: Jeśli to dziewczyna która potrafi gadać tylko o butach to wiadomo ze kiszka... Ale jak jest normalna, to można się sporo dowiedzieć jak wygląda jakaś sytuacja z punktu widzenia dziewczyn,
@anaconda71: do jakiegoś czasu wierzyłam, że jest.

Poszliśmy na studia, kontakt się oograniczył do minimum. Jak jakiś czas temu pisaliśmy wyznał mi, że się zakochał we mnie kiedy byliśmy przyjaciółmi a studia po części przyniosły mu ulgę bo zwyczajnie nie mógł patrzeć na to, że jestem z kimś innym a nie z nim. Cały okres kumplowania się nie dał nic po sobie poznać. Kompletnie, żadnych znaków. Świetnie się maskował, szkoda tylko,
@anaconda71: niezbyt, to znaczy jak już kilka osób pisało - niby tak, a potem zawsze któraś ze stron będzie chciała czegoś więcej, tak działa natura. to czasem może byc bardzo, mylne wrażenie, jak człowiek nie ma innej tak bliskiej osoby to się wkręca, ale można to przepracować i nie stracić przyjaźni. ja mam kilku takich przyjaciół których traktuję jak braci, nawet kłocimy się jak rodzeństwo, oni są w związkach, potrafimy sobie