Wpis z mikrobloga

Mireczki co za myślenie ma moja #rozowypasek to ja nie. Pojechała z Oleśnicy do Wrocławia na zakupy, zostawia samochod na parkingu wraca otwiera pilotem - zero reakcji, probuje jeszcze 9000 razy- nic z tego. postanowiła podejść do gościa co dorabia klucze i wymienić baterie.
pyta o cenę baterii - 20 cebulionów! 20 (dwadzieścia!!!! ). no nic, trzeba robić - pomyślała, bo nie działa. gość rozkręca pilota a tam dwie baterie (2x20!!!!!!!!!oneoneone)
pilot złożony, zapłacone i gość rzuca pytanie żeby zabić ciszę :
-a sprawdzała Pani czy sie otwiera normalnie z kluczyka?
-o kurcze nie wpadłam na to - odpowiada logicznie różowypasek (pilot typu scyzoryk) -a może mi Pan jeszcze sprawdzić czy te stare baterie działają bo to może wina uszkodzenia pilota.
Baterie stare ok, ale nowe też ok już odpakowane więc staciła 40 cebulionów i poszła znowu na parking. Naciska pilota znowu - nic, tak jak było, ale pouczona przez fachowca, postanowiła że otworzy sobie normalnie z klucza. No ale wkładka ani drgnie. Szarpie, ciśnie, rusza góra-dól i na boki- nic. "Pewnie zatarte bo nigdy nie używałam wkładek, bo przecież nigdy nie wpadłam na to że można tak otwierać auto. Będzie trzeba zbić szybę, tylko którą wybrać i czym zbijać? Spróbuję jeszcze 9001 raz tym pilotem". Widzi kątem oka jak coś mruga. Okazało się że jej golf stał 3 auta dalej, normalnie reagował na pilota a ona prawie włamała się do nie swojego auta o tym samym kolorze i też z rejestracją DOL xxxxx.
Miejsce kobiet jest w kuchni
#logikarozowychpaskow #samochody #oswiadczenie
  • 39
@ifiruledtheworld: Czaj sytuacje sprzed roku. Już jakoś pod wieczór czekam na różowego bo ma zaraz wychodzić z siłowni, wieje i pizga jak sto pisiont więc od razu jak wyszła to mówię, że idziemy do jej poczciwej Corsy B (ja przyjechałem autobusem). Samochód bez centralnego więc idzie do drzwi kierowcy i próbuje otworzyć - no nie da się. Mówię, żeby rzuciła kluczyk to spróbuję po stronie pasażera - wkładam kluczyk wszystko cacy