Wpis z mikrobloga

Trochę mi się nudzi więc postanowiłem że opisze swoją historię która zdarzyła mi się dzisiaj rano.

Był piękny zimowy poranek, godzina 8:00 i w powietrzu unosił się ten wspaniały zapach palonej kawy który codzienne towarzyszy mi w wyjściu do pracy. Będąc przekonanym iż dzisiejszy dzień będzie wyjątkowy postanowiłem spakować wspaniałe kanapki, jeszcze raz uderzyć moją dziewczynę, ubrać się jak młody buk i wyjść w stronę wspaniałego świata który pałuje wiplera na samą myśl iż ujrzy dziś wspaniałego Sztekso.

Wszystko szło zgodnie z planem, ludzie byli szczęśliwi, pogoda była piękna a telefon który ukradłem działa jak żyleta, szczerze mówiąc nic dziwnego skoro sama nazwa Samsung Young jest ostra jak maczeta. Wchodząc do starego autobusu o numerze 2137 stwierdziłem że warto usiąść przy ścianie ponieważ podróż z Gdańska do Berlina może trwać dłużej niż te 15 minut, no trudno ale czego to się nie robi żeby ułatwić sobie życie. Podróż trwała...

W maszynie o fikuśnej nazwie "Papa Mobil" roznosil się kutazowaty zapach moich starych Niu Balansów które swoim wyglądem przypominają buty ortopedyczne z wczesnych lat 90 dla dzieci fizycznie głupich, jednocześnie to wszystko tłumił zapach moich świeżo ogolonych pach które posmarowałem delikatnym kremem Nivea żeby na mojej aksamitno-dziewiczej skórze nie wyskoczyły brzydkie krostki które zwykle przypominają twarz mężczyzny wpisujacego jakieś dziwne literki i cyferki do komputera przy jednoczesnym zarabianiu 15 tysięcy pieniążków polskich. Podróż trwała nadal, dluzyla się jak nigdy... dosłownie trwała wieki.

Nareszcie! Po 2 minutach od wejścia do autobusu dziwny pan kierowca postanowił ruszyć w podróż naszego życia i wtedy stało się to czego nigdy nie zapomnę. Po wielu sekundach w autobusie stwierdziłem iż nie ma sensu się nudzić, dlatego odpalilem wykop.pl czyli oficjalną i genialną aplikacje stworzoną przez najlepszych informatyków na świecie którzy dzięki swoim umiejętnością wygrywali wiele prestiżowych nagród w dziedzinie programowania, liczenia oraz #!$%@?. Przeglądając prawilne mirko zaczepiła mnie ona, najpiękniejsza istota na ziemi, kobieta idealna, była tak olsniewajaca że gdy na nią spojrzałem to w jedej chwili wiedziałem iż następną kobietą którą tak mocno pokocham będzie nasza córeczka.

Usiadła obok mnie i spojrzała na mój avatar, zagryzla wargi, odgarnela włosy i lekkim głosem zapytała:
-Czy to naprawdę Ty? Czy to Ty jesteś Sztekso?
Pewnym głosem odpowiedziałem:
-Tak, to ja. Strażnik nocnej który każdej nocy ucieka przed banem tylko po to by w końcu spotkać tak wspaniałą kobietę jak ty i móc powiedzieć jej że jest prawilna i ma ładne bimbały.
To było to, strzał w dziesiątkę, słowa tak wspaniałe że w jednej chwili dziewczyna była bliska orgazmu a jednocześnie jeszcze bardziej zaciekawila się moją osobą. Spoglądając mi prosto w moje #!$%@?ńsko zielone oczy zapytała:
- Ile masz lat Sztekso?
Z prawie zamkniętymi oczami i pięknymi włosami odpowiedziałem:
- 35
Zdziwiona i obrzydzona stwierdziła:
- Fuuuu 35 lat?! Ty stary pryku pedofilu!
Po kilku sekundach namiętnie wyszeptalem jej do ucha:
- 35... centymetrów.
Szeroko otworzyła usta i tylko zalotnie spoglądając w moją stronę czekała aż zaproszę ją w łóżkowe tango czyli wspaniałe ruchango. I wtedy wiedziałem że była już moja lecz po chwili zorientowałem się iż popełniłem wielki błąd... Rano skończył się mój axo-gel pod prysznic i musiałem umyć mojego kutazoida żelem swojej dziewczyny o zapachu lawendy i innych ładnych gowien dla kobiet po przejściach dzięki czemu moje ciało śmierdzi jak kwiat z działki moich dziadków. Co ona pomyśli gdy zaczniemy się bawić a ona poczuje zapach kwiatów bijacy od mojego benizoida? No właśnie... Musiałem jakoś to rozegrać, uciec tak żeby to nie była ucieczka lecz wtedy nagle nadeszła sytuacja która uratowała mój honor i moją męskość. Podeszła jakaś kobieta i powiedziała do mojej przyszłej wybranki:
- Chodź Kasiu bo spóźnimy się do zerówki i dostaniesz smutną pieczątkę do dzienniczka.
Byłem uratowany, ostatni raz tylko spojrzała zalotnie a ja mogłem odprezyc się i zrelaksowac w czasie podróży do Berlina.

#takbylo #coolstory #heheszki #gownocontent #soryzagownopismoalepiszeztelefonu #pasta #podroz