Wpis z mikrobloga

@darjahn: Pracowałem ponad rok w Holandii, też jako orderpicker i mam zupełnie inne zdanie niż oni. Ona chciała iść na urlop macierzyński z agencji pracy? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Woojt92: Najwyraźniej.. facet mówił sensowniej, ale i tak nie do końca zrozumiałam. Jeżeli na takich samych stanowiskach mają różne normy, to chyba da się to udowodnić- ale podejrzewam, że tamci mieli umowy podpisane, a oni part-time'y przez agencje? Byłeś, to pewnie bardziej zorientowany jesteś niż ja- jak dla mnie to tylko wyglądają na roszczeniowych ludzi
@darjahn: Normy każdy ma takie same, Holender jak i Polak. Inna kwestia jest taka, że agencje (polskie) naprędce ściągają pracowników, a później okazuje się, że nie ma dla nich pracy, bo spadło zapotrzebowanie na ich usługi/towary i wtedy dają tyle pracy ile mogą. Tylko co za problem znaleźć inną pracę? Dla niewykwalifikowanego pracownika z podstawowym angielskim jest tam 5 razy łatwiej znaleźć pracę niż w Polsce, nie mówię już, że w