Wpis z mikrobloga

Odpychają mnie laski, które mają psy. Przeważnie są one #!$%@?ęte na punkcie tego ich zwierzaczka i mają #!$%@? facebook zdjęciami pupila i linkami do demotywatorów z jakimiś mądrościami życiowymi typu "pies najlepszy przyjaciel człowieka" czy jakieś historie co to zmarł właściciel i pies czuwał nad grobem. Oh! Ah! Jakie cudne zwierze.
Te ich zdjęcia z tymi psami to prawie to samo jak te sweet focie Karyn z ich Sebami na dyskotekach czy gdzie tam się liżo. Z tych fotografii wali zoofilią na kilometr. Nie wiem czy ten pies ją zaspokaja lepiej, daje mu zjeść pieroga czy nastraja od tyłu.
Chyba taka typiara ma więcej zdjęć z tym psem niż z facetem. Jeszcze te foty z lizaniem się z psem czy całusami. #!$%@?.jpg No tak sobie czasem oglądam na FB jakąś fajną loszkę. Twarz ładna, ciałko też, cycuszek, a tu byle foto z psem i taki #!$%@? od razu zamykam przeglądarkę (o ile nie zrobiłem tego wcześniej widząc na osi czasu sweet foci z psem).
#!$%@?ą mnie takie laski. Pewnie są z charakteru #!$%@? i w związku też. Dlatego pewnie tak się liżą z tymi psami, robią foty, czy tam ruchają pewnie. Facetów to chyba w ogóle nie miała to jakieś toksyczne związki przez jej zoofilie i #!$%@?.
Lizanie się z taką laską to koszmar jak wali jej z ryja psią karmą (pewnie też jada) czy psem.

#przemyslenia #psy #zwierzeta #rozowepaski #logikarozowychpaskow #rozkminy
Pobierz g.....n - Odpychają mnie laski, które mają psy. Przeważnie są one #!$%@?ęte na punkci...
źródło: comment_Up3E7NpkQ09dat65olNSm8WCYh6yIZMZ.jpg
  • 78
@Ayano: Po co się tłumaczysz? Ja tylko napisałem że nie lubię osób otwarcie fascynujących się końmi. Nie napisałem że mam z nimi jakikolwiek kontakt. I tak, nic mnie to nie obchodzi co kto lubi. Po prostu irytuje, trochę bawi ale to zostawiam to dla siebie. Znałem kiedyś jedno dziewczę co jeździło konno ale nigdy o tym nie mówiła niezapytana. Nie robiła z konia centrum swego życia.
@garindaan: Ależ ja się nie unoszę. ;) Z autopsji wiem, że nie ma co wchodzić w dyskusje, bo to walka z wiatrakami. Niech robią co chcą, ja mam swoje zdanie na ten temat. Kiedyś wchodząc przez przypadek na taki temat okrzyknięto, że "To ty chyba tak naprawdę tylko udajesz, że zwierzęta są ci bliskie". Co ciekawsze było to z ust jednego z członków rodziny. Także trochę #bekazpodludzi ;)
@Cointreau: Bardziej bylo to do @ogur a. On otwarcie pisał o zdjęciach na FB. Może nie powinnam Cie wołać, bo faktycznie tylko wspomniałeś o tym. Ale o to chodzi. Nie ma co się ekscytować. Bardzo podoba mi się takie podejście jak twojej koleżanki. Pozdrawiam. ;)
@garindaan: Byla taka jedna na tegorocznym sylwestrze co to pół nocy przy piesku pod drzwiami przesiedziała (bo tam było jego miejsce). Głaskała piła z nim piwko, a reszta bawiła się w najlepsze. Wielka miłośniczka zwierząt w morde #!$%@?. I tak siedziała z nim i siedziała brakowało jeszcze żeby razem z nim wyła o 00.00 i chowała pod stół...
Miałem taką jedną razu pewnego, a właściwie "miałem"... Już coś powinno mi zacząć śmierdzieć jak na pierwsze spotkanie przyjechała ze swoim czworonożnym #!$%@?łem. Niestety zaśmierdziało tylko jego gówno. Jego "pani" jako, że był to jeszcze "sceniaceg" to oczywiście "ŁOHOHOH ALE ŚLICZNIE ŁYHHYHY ZROBIŁEŚ KUPKĘ". Cóż... każdy ma jakieś hobby pomyślałem sobie wtedy... Potem człowiek się jakoś ślepo zakochał, sam nie wie w czym. Ładna nawet była, ale #!$%@?ła mi 24/7 o swoim