Wpis z mikrobloga

Przestroga na dziś. Miałem pójść spać a tu nagle czujnik tlenku węgla zaczyna wyć na całego. Podchodzę, sprawdzam a tam prawie 800 ppm. Szybko wyłączyłem ogrzewanie, otwarłem okna żeby przewietrzyć i się zastanawiam o co chodzi. Piecyk nowy, na dodatek przegląd robiony kilka miechów temu. Chwilę się zastanawiałem i pomyślałem, że coś sprawdzę. Wyszedłem na korytarz i okazało się, że sąsiad zatkał mi wylot powietrza. Gdyby nie czujnik to zasnąłbym już pewnie na zawsze. Pamiętajcie więc żeby zawsze mieć w domu czujnik, jeśli macie ogrzewanie na gaz.

#truestory #przestroga #sadstory
  • 38
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@NieznanyAleAmbitny: To był przypadek, sąsiad wynosił choinkę i postawił ją tak, że zasłoniła wylot powietrza, chciał ją schować do piwnicy jutro. Całe szczęście też ogarnął się szybko i jak usłyszał alarm to ją przestawił. Twarz miał podesraną, bo wiedział, że gdyby nie czujnik to byłoby krucho.
  • Odpowiedz
@AnsuzSowilo: Dzięki temu wylotowi miało być bezpieczniej, wcześniej szło inaczej, koleś nawet mówił mi że jest tak bezpiecznie, że czujnik mogę przestawić w inne miejsce. Wylot jest wysoko, ale problem jest taki, że jest mały. Sąsiad choinkę oparł o ścianę i przyłożył do niej kij, taki grubszy żeby się nie przewróciła. Nie zauważył, że czubek choinki przesłania trochę wylot, a potem na dodatek centralnie w niego włożył jeszcze kij. Pewnie
  • Odpowiedz
@Erimar: Ok, dalej nie rozumiem. Zamotałeś jeszcze bardziej. Mieszkasz w kartonie? W normalnym mieszkaniu spaliny z kotła są przekazywane do komina a wylot z komina raczej nie znajduje się w miejscu w którym zazwyczaj opiera się choinkę.
  • Odpowiedz
@AnsuzSowilo: Ok zamieszałem trochę, wylot jest do komina, ale z korytarza miało być zaciągane czyste powietrze, koleś mówił, że tak będzie bezpieczniej, ale jak się zatka ten wylot z korytarza to wtedy nie ma skąd zaciągać świeżego powietrza.
  • Odpowiedz
Musiałbyś widzieć budowę mojego mieszkania, miejsce w którym jest piecyk jest delikatnie mówiąc niefortunnie umiejscowione.
  • Odpowiedz
Na dodatek czytam sobie na necie i piszą, że jak się ma kocioł z zamkniętą komorą spalania to nie ma się co bać o zatrucie tlenkiem węgla, widać nie zawsze się to sprawdza :/
  • Odpowiedz
@Erimar: Masz rację, dowiedziałem się nie dawno, za mojej młodości ta forma była uznawana za nie poprawną, po drugie nikt tej formy normalnie się nie używa, po trzecie brzmi ona dziwnie.
  • Odpowiedz
@AnsuzSowilo: kocioł z otwartą komorą i zbyt mało powietrza do spalania w pomieszczeniu. Dodatkowo z tego co opisuje zbyt mały ciąg w kominie, albo za niski, albo za mały przekrój. Jednym słowem tym razem mu się udało, ale skończą się baterie w czujniku może być gorzej.
  • Odpowiedz
@galonim: Właśnie o to chodzi, że kocioł jest z zamkniętą komorą spalania, pytałem się znajomego strażaka i powiedział, że nawet z zamkniętą może wystąpić czad przy niesprzyjających warunkach atmosferycznych (temperatura poniżej zera) i niewietrzonym pomieszczeniu. W takiej sytuacji może nastąpić cofka do komina.
  • Odpowiedz
@Erimar: jeśli masz zamkniętą komorę to nie wiem po co masz jeszcze doprowadzenie powietrza z poza mieszkania (korytarza chyba). Kocioł i tak nie będzie tego pobierał. Większość markowych kotłów z zamkniętą komorą spalania ma możliwość doprowadzenia powietrza oprócz rury turbo (podwójnej, spalinowo-wentylacyjnej), doprowadzenia samego powietrza oddzielnie, zza ściany np.
galonim - @Erimar: jeśli masz zamkniętą komorę to nie wiem po co masz jeszcze doprowa...

źródło: comment_DU0bKABCvaDsKDauGaQwtFGQjouFhjkW.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
że tak będzie bezpieczniej więc tak też zostało zrobione.


@Erimar: i jest tak bezpiecznie że można cie zabić stawiając choinkę na korytarzu? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Morf: polscy fachowcy ( ͡° ͜ʖ ͡°), a tak na serio to pisałem już w którymś wpisie, że znajomy strażak mówił, że nie tylko choinka mogła być przyczyną, ale także niesprzyjające warunki atmosferyczne
  • Odpowiedz