Wpis z mikrobloga

Poznałem na #tinder dziewczynę która mi się BARDZO spodobała. Byliśmy już 2 razy na spotkaniu i było bajecznie.

Na pierwszym powiedziałem jej ze gada tez z moim kumplem przez tinder. Bo mi się chwalił ile to on dupek nie ma.

Trochę się jej głupio zrobiło i od tamtego czasu praktycznie nie korzystała z Tindera.

A ziomek jak się dowiedział ze się z nią spotkałem zaczął do niej ostro pisać! (wszystko wiem od niej)

I dziś po drugim spotkaniu mi pisze ze już nie wie jak mu odmówić i dla spokoju pójdzie z nim na piwo. Bo ją meczy od tygodnia wiadomościami.

Nie mam żalu do dziewczyny, wolny rynek, niech idzie.

Ale #!$%@?! Dobry kolega, wiedział ze mi się podoba i ze juz się widzieliśmy. To #!$%@? tak na nią ciśnie?

Czegoś tu nie rozumiem...

W najgorszym wypadku stracę dobrego kumpla i laskę jak dla mnie 10/10

Laska jest od niego jest wyższa O_o

#logikaniebieskichpaskow #tinder #randki ##!$%@? #owcapodrywa
  • 76
@sheep17: Dziewczyna lubi podrywać chłopaków.

Udało jej się z Tobą, udało się z kolegą...

Sam fakt że się przejąłeś jej tekstami że z kolegą umówić "się musi", pokazuje żeś słaby.

Sprawa wygląda ta.

1. Po dwóch spotkaniach nie masz ŻADNYCH praw oczekiwać że panna się z innymi chłopakami nie spotka.

2. Dlatego nie powinieneś się tym przejmować.

3. I za każdym razem gdy panna taki temat w rozmowie podnosi - zbywać
Hehe lubie to zero jedynkowe rozumowanie mirkow :) niby najprostrze i czesto sluszne ale jednak takie sytuacje trzeba samemu oceniac, a nie pytac innych:)
Można się smiać, ale kolega @graf_zero ma racje, nie możesz wymagać żeby z nikim się nie spotykała. Na tym polega szukanie na takich gównostronach, nie możesz się napalać tak szybko. Trzeba się nauczyć traktować ludzi jak przedmioty, przynajmniej na początku znajomosci xD
@sheep17: Trochę lipa. W moim kręgu najlepszych znajomych zawsze w takich sytuacjach pytalismy się wzajemnie czy możemy.

@nico112: Znajoma mi opowiadała podobną historię. Jej rodzice się poznali na jakiejś zabawie. Z tym, że ojciec podzszedł do jej mamuśki, usiadł obok i jedyne co był w stanie wykrztusić to było "eeeeeeeeee". A rok później się pobrali.

Do dziś znajoma ciśnie bekę jak przychodzi gdzieś obok budowy i ktos krzyczy eeeeeeeeeee, to
@psychiczniee: No już bez przesady, byłej, przyszłej, niedoszłej, doszłej, tej której się uśmiechała, albo tej, z którą tańczył :D

Trzeba zachować zdrowy rozsądek - co mi do tego, z kim spotyka się moja niedoszła, albo dziewczyna, z którą się kiedyś spotykałem? W tej drugiej sytuacji - o ile nie okazała się być diabłem wcielonym ;), tylko rozeszliśmy się w pokoju - to zdecydowanie wolałbym, żeby spotykała się z kimś, kogo uważam