Wpis z mikrobloga

#kolej #pkp #pendolino

Coś mi tu śmierdzi...

Realnym problemem, z którym zmagać się będą pasażerowie Pendolino, może być stosunkowo rzadkie odfekalnianie i wodowanie składów – twierdzi producent jednostek ED25, czyli firma Alstom. Zwraca ona też uwagę, że wciąż nie są gotowe procedury napraw w przypadku aktów wandalizmu albo wypadków z udziałem superszybkiego pociągu.


Dużo obaw producenta budzi niewielka rezerwa docelowa wynosząca jedynie 10 proc. taboru. Oznacza to, że po skompletowaniu floty w ruchu ma znajdować się stale aż 18 z 20 składów. Doliczając do tego konieczność wykonywania regularnych przeglądów, większa awaria czy wypadek wymuszający odstawienie choćby jednej jednostki może powodować realne problemy z wystawieniem taboru do obsługi wszystkich połączeń


—informuje portal Rynek Kolejowy.


Są jednak i inne problemy, jakich przysparza supernowoczesny pociąg i to właśnie one mogą okazać się zmorą przyszłych pasażerów. W Pendolino toalety będą opróżniane jedynie raz na trzy dni, bo co trzeci dzień każda jednostka zjedzie do stołecznej bazy.


Wielokrotnie zwracaliśmy uwagę naszemu klientowi, że np. pojemność zbiorników w toaletach teoretycznie jest wystarczająca, natomiast takie założenie w praktyce będzie miało swoje konsekwencje. Może się zdarzyć, że toalety będą pełne – będziemy mogli to sprawdzić dopiero kiedy pociągi ruszą, w które dni jakie obciążenie będzie dotyczyło których toalet. Wiadomo przecież, że nie rozłoży się to równomiernie. PKP IC ma zabezpieczyć awaryjne sprzątanie na końcówkach linii, ale my mamy tu infrastrukturę pozwalającą na czyszczenie i płukanie zbiorników, a nasz klient nie


—– mówił Tomasz Kłosiński, dyrektor ds. serwisu Alstom na Europę Środkową.

#4konserwy
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach